Winne gwałtownej przecenie może być śledztwo wszczęte przez władze Chin
Jeszcze dzisiejszego rana za jednego bitcoina trzeba było płacić więcej niż 900 dolarów. Gwałtowne zmiany kursu rozpoczęły się około godziny 10.00 – najpierw spadł do ok. 850 dolarów, odbił na chwilę o kilkanaście dolarów, by ok. 14.00 zanotować kolejny spadek do poziomu poniżej 800 dolarów. Po godz. 17.00, za jednego bitcoina trzeba było zapłacić równowartość ok. 795 dolarów a ok. godz. 18 już tylko 770 dolarów.
Przeczytajcie także: Bitcoin pod okiem polskich instytucji
Jak za agencją Reuters sugeruje serwis Business Insider, dzisiejszy spadek kursu bitcoina jest reakcją na decyzję władz Chin. Tamtejszy bank centralny wszczął śledztwo w sprawie ostatnich transakcji kryptowalutą. Pojawiły się podejrzenia, że doszło do manipulacji kursem bitcoina, których celem mogło być także wpływanie na wycenę chińskiej waluty, czyli juana. Zdaniem agencji Reuters rząd Chin wszczynając śledztwo chce zatrzymać odpływ kapitału i wspomóc juana, który zmaga się z mocną deprecjacją. Tylko w 2016 roku potaniał w stosunku do amerykańskiego dolara o 6,5 proc.
Przeczytajcie także: Zarabiając na bitcoinie trzeba płacić podatek
Z informacji podawanych przez agencję Reuters wynika, że funkcjonariusze chińskiego banku centralnego skontrowali siedziby kilku platform służących handlowi cyfrowymi walutami. Nie podano, czy kontrole przyniosły jakiekolwiek efekty.
Tymczasem dzisiejsze załamanie kursu bitcoina to nie pierwsze tego typu wydarzenie w ostatnich dniach. Spektakularny spadek wyceny kryptowaluty miał ostatnio miejsce 5 stycznia. Wówczas kurs bitcoina spadł z historycznie wysokiego poziomu ponad 1150 dolarów do ok. 900 dolarów. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.