Partnerzy merytoryczni
Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Partnerzy strategiczni
Krzysztof Polończyk z Fiserv PolCard: o przyszłości softposa w Polsce zadecyduje pojawienie się urządzeń "all in"

Z Krzysztofem Polończykiem, prezesem Fiserv PolCard, rozmawiam o prowadzonych przez spółkę projektach technologicznych, planach na ten rok i konkurencji ze strony mniejszych graczy

Jak ocenia Pan ostatni rok dla Fiserv Polska?

To był bardzo dobry rok dla Fiserv zarówno w Polsce, jak i za granicą. Biorąc pod uwagę pewne nasycenie rynku, jakie udało się osiągnąć m.in. dzięki programowi Polski Bezgotówkowej, na początku roku 2024, kiedy stawialiśmy sobie nasze cele, mieliśmy pewne obawy, czy uda się je zrealizować. Finalnie jednak to był jeden z najlepszych okresów w tej firmie, jakie pamiętam.

Wśród projektów, które się do tego przyczyniły, wymieniłbym m.in. uruchomienie płatności kartami w aplikacji mObywatel czy rozwój usługi cash to card (wpłata gotówki na rachunek bankowy w terminalu płatniczym – przyp. red.). Transakcyjność tej usługi bardzo szybko rośnie, również ze względu na obecność towarzyszącej usłudze aplikacji PolCard Pay. W ubiegłym roku odnotowaliśmy ponad 1,5 mln wpłat, a w I kw. tego roku już 600 tys. Obecnie rozwiązanie dostępne jest w dużych sieciach w całym kraju, takich jak Dino, Empik i Żabka, a wkrótce pojawi się również w kolejnej dużej sieci. Równie szybko rozwijamy się również w segmencie małych i średnich firm, m.in. dzięki nowym partnerstwom z dystrybutorami kas fiskalnych.

Wśród projektów technologicznych, które rozwijacie, jest też softpos, czyli terminal aplikacyjny. Nie zdecydowaliście się jednak na udostępnienie tej innowacji na urządzenia z systemem iOS. Czy w przyszłości to się zmieni?

Będąc jednym z pionierów i mając duże doświadczenie związane z oferowaniem aplikacji PolCard Go, patrzymy na to rozwiązanie być może nieco szerzej niż konkurencja. Nie ma wątpliwości, że telefony z iOS są popularne w dużych miastach. Jednak w całej populacji urządzeń mobilnych jest ich niewiele. Biorąc to pod uwagę, a także koszty takiego wdrożenia, podjęliśmy decyzję, aby na razie nie inwestować w terminal aplikacyjny na iOS. Choć nie wykluczamy, że w przyszłości to się zmieni. Aktualnie analizujemy tę kwestię.

A jak ocenia Pan poziom adaptacji softposa na polskim rynku?

Jest ona inna, niż spodziewaliśmy się na początku. Wprowadzając softposa, przypuszczaliśmy, że to będzie świetne rozwiązanie dla biznesów czy usług świadczonych np. w domu przez mikroprzedsiębiorców. Praktyka pokazała, że to rozwiązanie świetnie się sprawdziło w zupełnie innym miejscu, czyli w biznesach mobilnych, np. u kurierów. Obecnie prawie wszyscy kurierzy w Polsce korzystają z softposa i w zdecydowanej większości z naszego rozwiązania. Wracając do wdrożenia na iOS – tutaj niewiele by ono zmieniło, bo kurierzy korzystają już standardowo z przeznaczonego dla nich urządzenia do zarządzania przesyłkami Zebra, które działa na Androidzie.

Czy popularyzacja terminali aplikacyjnych nie jest pewnym zagrożeniem dla takich firm jak Fiserv z tego powodu, że ułatwia wejście na rynek mniejszym podmiotom i zwiększa konkurencję?

Ja patrzę na to zagadnienie z dwóch perspektyw. Po pierwsze, sam fakt, że coś jest aplikacją, nie gwarantuje, że zostanie ona z sukcesem skomercjalizowana. A po drugie, biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe doświadczenia, widzimy, że jednak rozwiązanie typu softpos też potrzebuje dodatkowego wsparcia technologicznego, które taka firma jak nasza jest w stanie zapewnić. Jeśli np. terminal aplikacyjny ma być wdrożony w firmie kurierskiej, to potrzebna jest integracja, wymagająca odpowiednich zasobów. Ponadto, duża część większych akceptantów, np. sieci handlowe, są mocno przywiązane do tradycyjnych terminali i tam nieprędko to się zmieni, ponieważ softpos działa odczuwalnie nieco wolniej niż tradycyjny terminal.

Przeczytajcie także: Zgłoście się do nagród Cashless Fintech 2025

Natomiast to, co może zmienić radykalnie przyszłość softposa w Polsce, to pojawienie się z prawdziwego zdarzenia urządzeń typ "all in", czyli połączenia aplikacyjnej kasy fiskalnej, softposa i innych aplikacji na jednym urządzeniu. Na razie nie widzę jeszcze gracza, który w pełni wykorzystałby potencjał takiej innowacji.

Kończąc kwestię podsumowania ubiegłego roku, chciałbym zapytać o zwolnienia, które miały niedawno miejsce w Fiserv. Dlaczego restrukturyzacja była potrzebna i jaka była jej skala?

W ubiegłym roku Fiserv nie przeprowadzało restrukturyzacji ani masowych zwolnień. Natomiast, analizując perspektywy dla naszego biznesu, podjęliśmy decyzje o niewielkim zmniejszeniu zatrudnienia, tj. o kilkunastu osobach. To stosunkowo niedużo, biorąc pod uwagę, że w naszej firmie pracuje prawie 500 osób. Miało to ścisły związek z pewną rewizją procesów i sposobu zarządzania, wdrażaniem nowych innowacyjnych rozwiązań w ramach organizacji. Chciałbym też mocno podkreślić, że dla nas decyzje o rozstaniach z naszymi pracownikami nigdy nie są łatwe, natomiast zawsze dbamy o to, aby redukcje etatów były przeprowadzone godnie, a osoby, które od nas odchodzą, mogą liczyć na nasze wsparcie w znalezieniu nowej pracy w krótkim czasie.

W takim razie jakiego roku 2025 może spodziewać się Fiserv? Jakie są Państwa przewidywania dotyczące sprzedaży i wyników finansowych w kontekście obecnej koniunktury w branży?

Abstrahując od sytuacji z wojną handlową i z tym, co się teraz dzieje na giełdach, to na pewno obecnie mamy trudniejszy rynek, niż to miało miejsce przed pandemią. Dzisiaj dużo trudniej jest pozyskać klientów w ramach programu Polski Bezgotówkowej, więc operatorzy terminali w dużej mierze skupiają się na pozyskiwaniu klientów od konkurencji. Rok 2025 niewątpliwie będzie więc trudny, bo sam rynek jest coraz trudniejszy. Z drugiej strony, taka sytuacja motywuje nas do czynienia jeszcze większych wysiłków – widać to choćby w naszych celach sprzedażowych, które są większe niż w zeszłym roku. Chcemy je osiągnąć m.in. poprzez rozwój dotychczasowych produktów, takich jak np. wspomniana usługa cash to card, oraz wdrażanie nowych, jak wprowadzenie terminali z systemem Android.

Dlaczego uważa Pan, że taki terminal pomoże Państwa firmie?

Terminal oparty na systemie Android niesie ze sobą bardzo duży potencjał, jeżeli chodzi o usługi dodane. Oczywiście obecnie w pierwszej kolejności opieramy naszą ofertę o te usługi, które już dzisiaj mamy na terminalach nieandroidowych, takie jak wpłata czy wypłata gotówki w kasie sklepowej, wyświetlanie koszyka zakupów czy reklam. Natomiast terminal androidowy stwarza większe możliwości integracji z systemem zarządzania np. restauracją czy hotelem, programów lojalnościowych, bardziej rozbudowanych niż te, które mamy dzisiaj. Wierzę, że na naszym rynku wciąż jest więc dużo do zrobienia, a nasz rynek uwielbia innowacje.

Konkurencja już od dawna oferuje terminale androidowe. Dlaczego Fiserv zdecydował się na ten krok dopiero teraz?

To nie jest tak, że podjęliśmy decyzję dopiero teraz. Obserwujemy bieżące trendy i w sposób świadomy staramy się zarządzać naszym portfelem terminali i dostosowywać naszą ofertę do oczekiwań naszych klientów. Terminale androidowe już zresztą testujemy w różnych pilotażowych rozwiązaniach, jak np. datkomaty.

Przeczytajcie także: Raport Insurtechy w Polsce vol. 4 już do pobrania

Natomiast nasze działania skupiały się tymczasowo na nieco innym obszarze niż działania konkurencji. Myślę, że byliśmy pionierami, jeżeli chodzi np. o wykorzystanie terminali z dużymi wyświetlaczami i wprowadziliśmy dzięki nim szereg produktów, których nie miała konkurencja. To, co konkurencja chce dziś zrobić na terminalu androidowym, my zrobiliśmy wcześniej na terminalu nieandroidowym. Z pewnością na Androidzie jest to łatwiejsze do zrobienia ze względu na jeszcze większy ekran i brak fizycznej klawiatury w dużej liczbie dostępnych modeli.

Czy są jeszcze jakieś inne projekty, które w tym roku realizować będzie Fiserv, a o których może Pan powiedzieć?

Na pierwszym miejscu wymieniłbym proces migracji naszego data center do Niemiec. To jest duży projekt, duża inwestycja i duże zaangażowanie naszego zespołu. Warto przypomnieć, że nasza firma, oprócz biznesu terminalowego, zarządza także portfelem kart dla instytucji finansowych. Jesteśmy w trakcie prac nad nawiązaniem współpracy z nowym klientem, którego nazwy na razie nie mogę zdradzić i dla którego będziemy świadczyć wydawnictwo kart.

Z czego wynika decyzja o przeniesieniu data center do Niemiec?

Wynika to przede wszystkim z potrzeby konsolidacji infrastruktury, a przy tym implementacji nowocześniejszych i bezpieczniejszych rozwiązań dla naszych klientów. Obecnie posiadamy dwa data center w Niemczech i dwa w Polsce. Po konsolidacji będziemy mogli efektywniej zarządzać dwoma nowoczesnymi data center umieszczonymi tylko w Niemczech. Dzięki temu, że jesteśmy częścią globalnej korporacji prowadzącej działalność na wielu rynkach, możemy sobie na to pozwolić.

Dziękuję za rozmowę.

KATEGORIA
NASZ GOŚĆ
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.
Promocje

Booksy przyzna 20 zł za zakup karty podarunkowej, jeśli zapłacicie kartą Visa

Środki zgromadzone na karcie podarunkowej można wykorzystać przy rezerwacji wizyty za pośrednictwem Booksy

Nasza Cashlesspedia

Wpisz w pole i wyszukaj termin, którego definicja Cię interesuje:
lub przeglądaj:
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W Y Z

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies