Dane Biura Informacji Kredytowej pokazują, że liczba kart kredytowych na polskim rynku wciąż się zmniejsza. Rośnie za to limit kredytowy dostępny w rachunkach tych kart
BIK podał, że w maju banki wydały 96 tys. kart kredytowych, nieznacznie bo 0,7 proc. mniej niż w tym samym miesiącu 2014 roku. Patrząc na dane za wcześniejsze okresy można mówić co najwyżej o hamowaniu spadków. W kwietniu 2015 r. liczba wydanych kart była o ponad 4 proc. mniejsza niż w kwietniu 2014 r.
Przeczytaj także: BZ WBK stawia na karty kredytowe. Klienci mniej...
Natomiast limit kredytowy dostępny w rachunkach kart wyniósł w maju 386,3 mln zł i był aż o 7,5 proc. wyższy niż przed rokiem. Od stycznia do końca maja na rynku znalazło się łącznie 439 tys. kart z limitem o wartości 1,8 mld zł.
Dane BIK sugerują, że pod względem liczby kart kredytowych na polskim rynku wciąż nie ma odbicia. Statystyki Narodowego Banku Polskiego wskazują, że na koniec I kw. 2015 r. mieliście ich w portfelach 5,972 mln. Ich liczba spadła poniżej 6 mln sztuk po raz pierwszy od 2006 roku. W szczytowym 2009 roku mieliście prawie 11 mln sztuk kart kredytowych.
Przeczytaj także: W I kw. 2015 r. liczba kart mocno spadła
Od tamtego czasu wiele się jednak zmieniło. Przede wszystkim w podejściu klientów do tego instrumentu, które stało się rozsądniejsze. Wiele osób zrezygnowało z niego zastępując go tańszą pożyczką gotówkową.
Również banki, w wyniku poszukiwania oszczędności kosztowych oraz w rezultacie regulacji nadzorczych przeprowadziło tzw. czyszczenie portfeli i zamknęło wiele nieaktywnych kart. Jak widać, czyszczenie to wciąż musi trwać, skoro ich liczba cały czas spada pomimo aktywnego powrotu kilku instytucji do sprzedaży tego produktu. Przykłady z ostatnich tygodni to BZ WBK, Citi czy Pekao.