Rezerwa ma pokryć ewentualne koszty związane z postępowaniem prowadzonym przez UOKiK
Postępowanie, o którym mowa, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął w grudniu ubiegłego roku. Podstawą był sposób informowania klientów o zmianach w regulaminie i cenniku oraz tryb pobierania prowizji za papierowe wyciągi wysyłane do użytkowników rachunków.
Przeczytajcie także: Przelewy ekspresowe już bardzo dobrze znacie
Z dzisiejszego komunikatu Pocztowego możemy wyczytać, iż UOKiK sprawdza, czy bank wysyłając do klientów informację o zmianach w taryfie, prawidłowo podawał podstawę do zastosowania podwyżek. Ponadto urząd ustala, czy bank mógł pobrać prowizję za papierowe wyciągi w sytuacji, gdy wcześniej klienci nie wyrazili zgody na inny sposób przesyłania tych dokumentów, np. drogą elektroniczną.
Pocztowy na potencjalne koszty związane z postępowaniem zawiązał rezerwę w wysokości 7,2 mln zł. Jak powiedziano mi w biurze prasowym, to kwota pobranych dotychczas prowizji od klientów za wyciągi, którą wskutek postępowania UOKiK-u bank będzie musiał być może zwrócić. Nie zawiera więc ona ewentualnej kary, jaką może nałożyć urząd. Biuro prasowe banku informuje, że sprawa jest sporna, a postępowanie wciąż trwa i nie wiadomo jak się ostatecznie zakończy. Bank ma więc nadzieję, że kary nie będzie, a pieniędzy nie będzie musiał zwracać.
Przeczytajcie także: Macie konto w BPH? Szykujcie się na zmiany
Ostatnio innym bankiem, który w wyniku działań UOKiK-u musiał zwracać pieniądze, był Getin. Instytucja zdecydowała się wypłacić po 100 zł rekompensaty tym klientom, którzy w przeszłości zbyt długo czekali na rozpatrzenie reklamacji. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj.