W miniony weekend BGŻ BNP Paribas przeniósł rachunki klientów byłego Sygma Banku do swojego systemu informatycznego. Biuro prasowe instytucji od poniedziałku unika odpowiedzi na moje pytanie, czy operacja zakończyła się sukcesem czy nie. Wczoraj otrzymałem jedynie informację, że weekendowe prace były ostatnim etapem integracji byłego Sygma Banku i BGŻ BNP Paribas.

Przeczytajcie także: • Oto nowy format oddziału testowany przez BGŻ BNP Paribas

Natomiast skądinąd wiadomo, że w trakcie ich trwania nie obyło się bez pewnych problemów. Jeden z czytelników Cashless doniósł, że w sobotę nie mógł wykonać wydaną przez BGŻ BNP Paribas kartą transakcji bezgotówkowej oraz wypłaty gotówki z bankomatu mimo tego, że bank zapewniał, iż w trakcie przerwy technicznej karty będą działać normalnie. Podobne problemy nie ominęły też innych klientów banku, czego wyraz dali w komentarzach na profilu banku na Facebooku.

Bank początkowo odpowiadał, że problemy były niezależne od niego i wynikały z piątkowej awarii po stronie jednego z operatorów terminali płatniczych. Natomiast klientów zgłaszających odrzucone transakcje kartowe w sobotę prosił o kontakt w wiadomości prywatnej, by wyjaśnić sytuację. Negatywnych komentarzy ze strony klientów było jednak zdecydowanie mniej niż przed rokiem, gdy bank łączył systemy BGŻ i BNP Paribas.

Przeczytajcie także: • Są plany połączenia Aliora z Pekao

Okazało się natomiast, że część klientów została zaskoczona dodatkowym efektem migracji. Otóż ci, którzy posiadali kartę kredytową wydaną przez były Sygma Bank oraz rachunek osobisty w BGŻ BNP Paribas, aby zarządzać oboma produktami muszą korzystać z dwóch różnych loginów i haseł i oddzielnie logować się na konto osobiste oraz rachunek kredytówki. Dlaczego tak jest? – Zdecydowano, by nie realizować procesu łączenia kartotek klientów z różnych baz danych. Działania te zostały poprzedzone wnikliwą analizą ryzyka i potencjalnych skutków takiej operacji – wyjaśniło mi biuro prasowe BGŻ BNP Paribas.