Wspólna akcja konkurujących na co dzień firm ma przekonać klientów, że nie warto doładowywać komórek w sklepach
„Zrób to na leniwca”. To hasło kampanii promującej doładowywanie telefonów komórkowych na kartę za pośrednictwem serwisów transakcyjnych banków. Okazuje się bowiem, że aż trzy czwarte doładowań komórek bez abonamentu odbywa się w sklepach stacjonarnych, np. przy okazji dokonywania zakupów.
Przeczytaj także: Nowy system dla klientów MultiBanku dopiero w październiku
Zdaniem pomysłodawców akcji dzieje się tak ze względu na zły stan wiedzy konsumentów w tym zakresie, którzy nie wiedzą, że by doładować komórkę nie muszą wybierać się do marketu.
Inicjatorzy akcji chcą przekonać klientów, że o wiele wygodniejsze jest wykonywanie tej operacji za pośrednictwem serwisu transakcyjnego banku. Dziś większość instytucji umożliwia szybkie dokonanie takiej transakcji samodzielnie w internecie. Opcja doładowania telefonu coraz częściej trafia też do aplikacji mobilnych. Poniżej przykład z mBanku.
Migracja użytkowników telefonów na kartę z realu do internetu opłaca się zarówno bankom (dodatkowe źródło przychodów) jak i telekomom (prowizje w sklepach stacjonarnych są wyższe niż w internecie).
Przeczytaj także: Polacy zamknęli kilkaset tysięcy kont
Pomysłodawcami kampanii są Blue Media, sopocka firma obsługująca płatności internetowe, bank BZ WBK oraz PKO BP Finat, spółka z grupy banku PKO BP. Do nowoczesnego doładowywania telefonów będą zachęcać m.in. spoty reklamowe w telewizji i w internecie. Powstała również specjalna strona internetowa akcji. Kampania potrwa od 1 do 30 czerwca i będzie wspierana przez większość banków w Polsce.
W naszym kraju ponad połowa wszystkich kart SIM to karty typu prepaid – niemal 30 mln spośród ponad 58 mln.