Australijski telekom Optus razem z wirtualną portmonetką oferuje klientom szeroką gamę produktów z modułami NFC. Każdy znajdzie tam coś dla siebie
Wprawdzie przedmioty umożliwiające bezstykowe płatności to żadna nowość, ale o ofercie Optus postanowiłem napisać, bo dawno nie widziałem tak dużego wyboru tego rodzaju gadżetów. Australijski telekom sprzedaje je razem ze swoim portfelem cyfrowym Optus Pay.
Użytkownik smartfona a jednocześnie klient sieci komórkowej, instaluje aplikację i przechodzi przez prosty proces rejestracji. Może doładować konto przelewem z dowolnego banku do kwoty 500 dolarów australijskich lub połączyć je z kartą prepaid od Visy. Przedmiot, którym zamierza płacić, wybiera przez aplikację.
A jest w czym wybierać. Konserwatyści poprzestaną na karcie SIM, którą po prostu wkłada się do smartfona, by płacić nim mobilnie. Jednak w ofercie telekomu są też płacące paski do zegarków (tradycyjnych i smart), wodoodporne opaski dla surferów, naklejki, czy wreszcie wielorazowe kubki do kawy.
Zwłaszcza ten ostatni gadżet może urzec tych, którzy przed pracą z własnym naczyniem udają się do kawiarni po codzienną porcję cafe latte.
Do aplikacji można przypisać do czterech takich gadżetów. Klienci Optus zapłacą nimi wszędzie, gdzie przyjmowane są płatności Visa payWave. Kubeczek kosztuje prawie 40 dolarów australijskich. Można nim stylowo przepłacać za kawę np. w modnym Starbucksie.