Tensorflight wspiera ubezpieczycieli w wycenie nieruchomości na podstawie automatycznej oceny zdjęć budynków z wykorzystaniem technik wizji komputerowej
Zarządzający startupem Tensorflight zdecydowali o zakończeniu działalności gospodarczej oraz rozpoczęciu postępowania likwidacyjnego polskiej spółki. Taką informację przekazano pracownikom insurtechu, po tym jak niespełna miesiąc temu aktywa i biznes Tensorflightu kupiła australijska firma Nearmap. Przedmiotem transakcji nie była natomiast sama spółka, a w szczególności pod skrzydła nowego właściciela nie trafili jej dotychczasowi pracownicy. Ci walczą obecnie o wypłatę zaległych wynagrodzeń. Jak przekazał serwisowi cashless.pl jeden z nich, łączna kwota zaległości względem 30 zatrudnionych sięga kilku milionów złotych. O sprawie informuje także wyborcza.biz.
Tensorflight to insurtech założony w 2016 r. przez Zbigniewa Wojnę i Roberta Kozikowskiego, o którym mogliście przeczytać m.in. w raporcie "Insurtechy w Polsce, vol. 3". Podmiot stworzył narzędzie służące do zautomatyzowanej i zdalnej inspekcji budynków komercyjnych. Startup wykorzystuje zdjęcia satelitarne (dostarczane m.in. przez satelity, których operatorem jest Airbus), lotnicze i z widoku ulicy, aby w sposób automatyczny uzyskać z nich informacje na temat atrybutów analizowanych budynków. Przy użyciu technik wizji komputerowej jest w stanie ustalić takie parametry jak typ konstrukcji, wysokość budynku, liczba pięter czy kąt nachylenia dachu i przekazać je ubezpieczycielowi w formie raportu lub bezpośrednio do jego systemu kalkulacyjnego poprzez API. Na podstawie tych danych klienci – podmioty z branży ubezpieczeń majątkowych – wykonują ocenę ryzyka, wycenę nieruchomości i kalkulację składki ubezpieczeniowej. Rozwiązanie oferowane przez Tensorflight pozwala zwiększyć dokładność wycen, zwłaszcza w trudno dostępnych miejscach, a także znacząco obniża koszt audytów.
Insurtech rozwijał swoją działalność, otwierając kolejne biura, po Białymstoku i Warszawie, także w Londynie i Nowym Jorku. Zarejestrowano w USA spółkę Tensorflight Inc., która posiada obecnie 100 proc. udziałów w polskim podmiocie. Na skorzystanie z usług insurtechu zdecydowały się m.in. takie podmioty jak QBE, Munich Re, Zurich Insurance Group, MS Amlin czy polskie PZU. Na przełomie 2021 i 2022 r. startupowi udało się pozyskać 4,4 mln dolarów finansowania w ramach rundy A, której przewodził QBE, a udział w niej wziął m.in. i FF Venture Capital. Podmiot wspierał się w swojej działalności także grantami, a łączne finansowanie, jakie udało mu się uzyskać, sięgnęło 6,9 mln dolarów.
Największy popyt dla swoich usług startup znalazł na rynku amerykańskim, z uwagi na ryzyko huraganowe i występujące tam tornada. Rynek ten nie okazał się jednak błękitnym oceanem – podmiotowi przyszło konkurować m.in. z takimi firmami jak Cape Analytics, Betterview czy Zesty AI. Z nieoficjalnych rozmów można się dowiedzieć, że popyt na tego typu usługi i grono potencjalnych klientów nie są na tyle duże, by mogli utrzymać się na powierzchni wszyscy zainteresowani tym gracze. Jak wskazuje jeden z moich rozmówców, Tensorflight był jedyną nieamerykańską spółką, która przez długi czas "pozostawała w peletonie", choć nie było to łatwe, patrząc chociażby na to, o ile większe wsparcie od inwestorów otrzymywali jej konkurenci – według serwisu Cruchbase całkowita kwota finansowania zebranego przez Betterview to 15,6 mln dolarów, Zesty AI – 56 mln dolarów, a Cape Analytics – 75 mln dolarów. Takie otoczenie rynkowe sprzyja konsolidacji, której przykładem jest chociażby przejęcie Betterview przez Nearmap w 2023 r. To samo Nearmap, które w połowie października przejęło aktywa i kontrakty Tensorflighta.
– Problemy finansowe Tensorflight wynikają z charakterystyki działania firm na wczesnym etapie rozwoju, które są zależne od zewnętrznego kapitału dla podtrzymania dynamiki wzrostu. Gdy dostęp do tego kapitału się kończy lub apetyt inwestorów na dalsze wsparcie spada z jakichkolwiek powodów, nawet dobrze rokujące i szybko rosnące spółki mogą natrafić na trudności z płynnością – przekazał serwisowi cashless.pl Mariusz Adamski, partner w FF Venture Capital, funduszu będącym jednym z inwestorów Tensorflighta, a także członek rady nadzorczej insurtechu. – Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Tensorflight – firma rozwijała się głównie dzięki środkom od inwestorów i grantom, a generowane przychody nie osiągnęły poziomu, który umożliwiłby samodzielne utrzymanie bieżącej działalności. Pomimo wielu prób, spółce nie udało się pozyskać nowego inwestora, co w dużej mierze przyczyniło się do obecnych trudności – wskazuje.
Niezadowolenia z tej sytuacji nie kryją pracownicy polskiej spółki. Jak twierdzą, nie byli informowani o problemach finansowych firmy, a po tym jak znalazły one swój wyraz w zaniechaniu wypłat wynagrodzeń w maju tego roku, wciąż byli "zwodzeni" przez zarząd obietnicą uregulowania zaległości po sprzedaży firmy. Gdy jednak do niej doszło w październiku, ich sytuacja nie uległa poprawie – środki z transakcji nie zostały przeznaczone na wypłatę wynagrodzeń. Jak wskazują, w wyniku zmian strukturalnych polska spółka nie posiada reprezentacji, a zarządzający spółką matką (Tensorflight Inc.) partnerzy FF Venture Capital oraz Hemi Venture Capital unikają odpowiedzialności, nie reagując na wnioski pracowników.
Na zarzuty te odpowiada Mariusz Adamski w komentarzu przekazanym serwisowi cashless.pl, wskazując, że FF VC nie jest odpowiedzialny za wynagrodzenia pracowników Tensorflight ani za zobowiązania finansowe spółki. – Nie jest prawdą, że FF Venture Capital przejęło zarządzanie spółkami Tensorflight w Polsce i USA. Ze względu na trudną sytuację finansową Tensorflight oraz fakt, że poprzedni zarząd w Polsce zrezygnował ze stanowiska, pozostawiając spółkę bez reprezentacji, przekazano komunikat, aby wszelkie działania były konsultowane z radą nadzorczą w USA, którą powołali wszyscy inwestorzy. W jej skład wchodzą obecnie Mariusz Adamski, Amy Gu z funduszu Hemi Ventures, oraz Agata Ostaszewska – wyjaśnia. – Rada nadzorcza ma na celu nadzór nad spółką i poszukuje odpowiedniego kandydata lub kandydatki do reprezentowania polskiej spółki. Obowiązkiem FF Venture Capital nie jest zarządzanie spółkami portfelowymi, a jedynie nadzór nad nimi – zaznacza.
Rozgoryczenie pracowników potęguje fakt, że w ich ocenie spółka została sprzedana po zaniżonej cenie. Z informacji serwisu wyborcza.biz wynika, że miała to być suma rzędu małych kliku milionów dolarów. Byłaby to kwota znacznie odbiegająca od wyceny spółki z 2022 r., opiewającej na 17 mln dolarów, do której odwołują się pracownicy Tensorflighta. Nie sposób natomiast nie odnotować, że po okołopandemicznym okresie dużego napływu kapitału i wysokich wycen spółek technologicznych, ostatnie dwa lata były okresem istotnych korekt ich wartości. Zarówno te zbierające kolejne rundy, jak i sprzedające swoje aktywa mierzą się ze znacznymi spadkami wycen.