Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Karta kredytowa od firmy pożyczkowej? Oto kolejny projekt Vivusa

Największy gracz na polskim rynku chwilówek chce rozpocząć sprzedaż kart kredytowych

To na razie informacje nieoficjalne, których spółka nie chce ani potwierdzić, ani im zaprzeczyć. Ale moje źródło twierdzi, że Vivus prowadzi prace nad rozpoczęciem sprzedaży kart kredytowych, co ma być naturalnym kierunkiem rozwoju spółki. Ma już trwać rekrutacja pracowników, którzy rozwojem biznesu kartowego w Vivusie mają się zajmować.

Oczywiście aby sprzedaż kart kredytowych była możliwa, Vivus musi zdobyć zezwolenie na prowadzenie działalności w charakterze krajowej instytucji płatniczej. Licencje takie wydaje Komisja Nadzoru Finansowego. W jej zdobyciu Vivusowi ma pomagać jedna z dużych firm doradczych.

Przeczytajcie także: Rośnie zadłużenie na kartach kredytowych. Jest najwyższe od stycznia 2012 roku

O tym, że firmy pożyczkowe są zainteresowane sprzedażą kart kredytowych, mówi się na rynku od pewnego czasu. Stało się tak m.in. za sprawą Providenta. Jego brytyjska spółka matka prowadzi sprzedaż kart na kilku rynkach, na których działa. Stąd podejrzenia, że może chcieć to zrobić również w Polsce. Z tego co wiem, przeprowadzono analizy takiego rozwiązania.

Natomiast warto podkreślić, że dodatkową motywacją do wprowadzenia sprzedaży kart kredytowych przez firmy niebankowe może być nowa ustawa antylichwiarska, która nakłada limity na pozaodsetkowe koszty pożyczek i kredytów. Limitów nie trzeba się jednak trzymać w przypadku kredytów udzielonych za pośrednictwem kart.

Jeżeli Vivusowi uda się doprowadzić projekt sprzedaży kart kredytowych do finału, będzie to oznaczało, że banki zyskają konkurencję spoza sektora na kolejnym polu swojej podstawowej działalności. Przypomnę, że muszą się z nią zmagać już m.in. na rynku pożyczek czy płatności.

Przeczytajcie także: Karty Viabuy zamiast polskich prepaidów. Czy tego chciał KNF?

Tymczasem karty kredytowe to biznes zyskujący na znaczeniu także w branży bankowej. Po obniżce prowizji od transakcji bezgotówkowych, czyli interchange, bankom bardziej niż wydawnictwo kart debetowych opłaca się sprzedaż kredytówek. Mogą bowiem zarabiać dzięki nim nie tylko na prowizji od transakcji, ale i na odsetkach od zadłużenia.

Ze statystyk Narodowego Banku Polskiego wynika, że na koniec III kw. ubiegłego roku (to najświeższe dane jakie opublikowano), Polacy mieli w portfelach 5,862 mln kart kredytowych. Ich liczba wzrosła w porównaniu z II kw. o ponad 10 tys. sztuk i był to pierwszy wzrost od II kw. 2013 roku. Od rekordowego IV kw. 2009 roku, kiedy na rynku było 10,9 mln kredytówek, rynek systematycznie dołuje m.in. w wyniku czyszczenia baz bankowych z kart nieaktywnych.

KATEGORIA
TEMAT DNIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies