Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
O tym, jak banki robią na złość hipsterom

Czyli dlaczego aktualizacji systemu dokonują zawsze w weekendy

Wielu moich znajomych z ogromnym entuzjazmem i radością przyjęło ostatni komunikat o przerwie w dostępie online do systemu mBanku. Bynajmniej nie dlatego, że lubią, kiedy bank uniemożliwia zaglądanie na konto, wykonywanie przelewów czy używanie kart płatniczych. Cieszyli się, bo tym razem przerwa była wyjątkowo krótka, trwała od 5 do 6 rano i, co ważniejsze, odbyła się nie jak zwykle w weekend tylko z poniedziałku na wtorek.

Tymczasem dla ludzi młodych, którzy czerpią z życia pełnymi garściami, a prosecco piją litrami, odcięcie kart w nocy z soboty na nadzielę, to nie lada problem. Zwykle takie operacje banki przeprowadzają bowiem od godz. 2 w nocy do godz. 8 rano, czyli w czasie, gdy kończy się zabawa i trzeba zapłacić rachunek. A czym, jeśli karta nie działa?

Przeczytaj także: Dlaczego bankomaty są jak kina?

Dodatkowo klienci banków narzekają, że o odcięciu płatności mobilnych i kart dowiadują się zwykle w chwili, gdy trzeba np. zapłacić za taksówkę, bo bank nie rozsyła sms-ów w tej sprawie, a zamieszcza jedynie komunikat w serwisie transakcyjnym i na stronie internetowej. A zatem zmiana tych zwyczajów banku, bolesnych dla nocnych balangowiczów, wywołała pozytywne komentarze. Oto jeden z nich, znaleziony w sieci: „mBank chyba w końcu zrozumiał, że noc z soboty na niedzielę nie jest najlepszym pomysłem na wyłączanie całego systemu transakcyjnego (łącznie z obsługą kart), bo ich grupa docelowa może wtedy nie spać – ba! może wtedy mieć ochotę zapłacić kartą”.

Mnie też kiedyś zdarzyło się, że z powodu przerwy technicznej nie mogłem wypłacić gotówki z bankomatu i na taką sytuację nie byłem przygotowany. Ucieszyłem się więc z nowego terminu aktualizacji systemu mBanku i mając nadzieję, że stanie się to standardem na rynku, zapytałem go o powody przeniesienia przerwy technicznej na dzień powszedni. Czy to ze względu na dostrzeżenie problemów tej może nielicznej, ale jednak ważnej dla banku grupy klientów – imprezowiczów?

Przeczytaj także: Czy złota karta kredytowa musi być koniecznie złota?

Okazało się, że to tylko jednorazowa zmiana wynikająca z dosyć napiętego harmonogramu prac informatyków tej instytucji i nie ma nic wspólnego z sugestiami klientów. Powiedziano mi, że mBank, podobnie jak większość banków na rynku, robi przerwy techniczne w nocy z soboty na niedzielę, bo ze statystyk wynika, że wtedy jest dokonywanych najmniej transakcji. I dopóki balangowicze tych statystyk nie zmienią – np. każdy z nich nie kupi sobie w nocnym sklepie Rolexa – to banki polityki nie zmienią.

Na razie zatem, jeśli ktoś często spędza weekendowe noce poza domem, lepiej niech sprawdzi komunikaty dotyczące przerw w dostępie do kart płatniczych i bankowości, żeby zawczasu wypłacić gotówkę. Chociaż tej formy płatności Cashless oczywiście nie popiera.

KATEGORIA
FELIETONY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies