Jak informuje swoich klientów mBank, 30 kwietnia bieżącego roku przestanie umożliwiać zbieranie punktów w programie Payback za pomocą wydawanych przez siebie kart. Z informacji mBanku wynika, że ostatnie punkty za transakcje zrealizowane w marcu zostaną naliczone jego klientom dzisiaj. W związku z powyższym mBank zaprzestanie także pobierania dodatkowej opłaty w wysokości 2 zł z tytułu korzystania z kart połączonych z Paybackiem.

Przeczytajcie także: • Payback wraca na Allegro

Instytucja w informacji kierowanej do klientów podkreśla, że osoby, które z pomocą kart mBanku zebrały punkty w programie Payback, nadal mogą z nich korzystać, gdyż są one przypisane do konta w programie, a nie do karty płatniczej.

mBank nie tłumaczy, dlaczego rezygnuje ze współpracy z Paybackiem. Poprosiłem już o komentarz w tej sprawie jego biuro prasowe. Gdy tylko otrzymam odpowiedź, zaktualizuję ten albo napiszę kolejny tekst. Co ciekawe współpraca obu partnerów trwa od niedawna – zaczęła się w grudniu 2016 r. mBank rozpoczął naliczanie punktów Payback kilka miesięcy po tym, jak zrezygnował z tego BZ WBK.

Przeczytajcie także: • mBank wszedł do programu Payback

Osoby zbierające punkty w programie lojalnościowym Payback rok 2016 pamiętają dobrze także dlatego, że wówczas kilku innych dużych partnerów zakończyło z nim współpracę. Były wśród nich takie firmy jak Empik czy Allegro. Ta druga od niedawna znowu umożliwia zbieranie punktów Payback swoim klientom. Czyżby to oraz rezygnacja mBanku miało zwiastować powrót do Payback także BZ WBK? Przypomnę, że bank ten nie wydaje już kart pozwalających na zbieranie punktów w tym programie nowym klientom, ale wznawia je tym, którzy mają je od dawna.