Przy spadającej liczbie wypłat gotówki szybko na popularności zyskuje inna usługa dostępna w urządzeniach automatycznych, czyli wpłaty
Kilka dni przed Wielkanocą Związek Banków Polskich zaprezentował raport Netbank, w którym powołał się na dane Narodowego Banku Polskiego dotyczące rynku bankomatów. Wynika z nich, że w IV kw. ubiegłego roku po raz pierwszy od kilkunastu lat liczba tych urządzeń w porównaniu z tym samym kwartałem roku poprzedniego zmniejszyła się. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj. Tymczasem na stronie NBP pojawiła się już tabela ze szczegółowymi statystykami na temat bankomatów w ostatnim kwartale 2017 r.
Tabela potwierdza oczywiście spadek liczby maszyn z 23443 w grudniu 2016 r. do 23230 rok później oraz zmniejszenie się liczby wypłat gotówki z 171,9 mln do 167,4 mln przy wzroście ich wartości z poziomu 79,3 mld zł w IV kw. 2016 r. do 83,5 mld zł w 2017 r. Tabela zawiera jednak także niepublikowane przez ZBP dane na temat depozytów gotówki we wpłatomatach. A te są bardzo optymistyczne dla operatorów tych urządzeń.
Jak podaje bank centralny, w IV kw. ubiegłego roku we wpłatomatach i urządzeniach dwufunkcyjnych (banko-wpłatomatach) dokonaliście 12,3 mln transakcji depozytowych o wartości 21,6 mld zł. Pod względem liczby to wzrost w porównaniu z IV kw. 2016 r. o ponad 20 proc., z poziomu 10,2 mln. Natomiast wartość wpłat urosła w tym czasie niemal o 30 proc., z 16,7 mld zł w ostatnim kwartale 2016 r.
Tak duży wzrost liczby i wartości wpłat wynika zapewne ze zbiegu wielu okoliczności. Niewątpliwie wpływa na to m.in. redukcja sieci oddziałów bankowych oraz polityka cenowa instytucji, zniechęcająca np. przedsiębiorców do wpłat gotówki z utargów w kasach placówek. Należy zatem spodziewać się wzrostu dostępności wpłatomatów na rynku. Przypomnę, że zgodnie z raportem Cashless na temat wpłatomatów w IV kw. 2017 r. na rynku funkcjonowało ponad 7 tys. urządzeń umożliwiających deponowanie gotówki – o ok. 900 więcej niż w grudniu 2016 r.