ING bank rozesłał do klientów informację na temat planowanych zmian w cenniku. Mają wejść w życie z końcem marca. Nowością jest inny niż dotychczas sposób rozliczania transakcji uprawniających do zwolnienia z opłaty za korzystanie z kart. Teraz znaczenie ma, kiedy transakcja bezgotówkowa została rozliczona a nie kiedy do niej doszło.

Przeczytajcie także: • Millennium zwraca opłaty za korzystanie z kart

W związku z tym w niektórych przypadkach klienci mogą zapłacić za korzystanie z plastiku mimo tego, że spełnili warunek uprawniający do używania go bezpłatnie. Dzieje się tak, jeśli transakcja wykonana pod koniec miesiąca zostanie rozliczona w kolejnym. Zgodnie z nowymi zasadami dla licznika transakcji uprawniających do zwolnienia z opłaty będzie miała znaczenie data wykonania płatności a nie jej rozliczenia.

Jak może wiecie, podobne zmiany do swoich cenników wprowadziło kilka innych instytucji, między innymi mBank, Alior, BZ WBK czy Millennium. Wszystkie zrobiły to pod naciskiem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przy okazji musiały też zobowiązać się do zwrotu prowizji pobranych od klientów w wyniku obowiązywania wcześniejszych zasad liczenia transakcji zwalniających.

Przeczytajcie także: • 20 mln zł kary od UOKiK-u dla Millennium

Tymczasem w informacji rozesłanej do klientów przez ING nie ma wzmianki o zwrotach pobranych wcześniej opłat. W biurze prasowym banku powiedziano mi, że zmiany w cenniku zaczynają obowiązywać od końca marca w przypadku klientów indywidualnych i od początku kwietnia w przypadku przedsiębiorców, i nie dotyczą poprzednich okresów. To znaczy, że bank nie zamierza zwracać klientom opłat pobranych wcześniej w wyniku dotychczasowego sposobu liczenia transakcji.

_{Fot. JurgenNL}