Dyrektywa PSD II, której przepisy zaczynają obowiązywać już 13 stycznia, nie pozwala na pobieranie od użytkowników większości kart prowizji za płatność bezgotówkową
Jeżeli płacicie kartami za zakupy w sklepach internetowych z elektroniką albo kiedykolwiek kupowaliście w ten sposób w sieci bilet na samolot, zapewne zetknęliście się z sytuacją, gdy za przyjemność skorzystania z karty zażądano od Was dodatkowej prowizji. W branży płatniczej określana jest ona mianem surcharge i z założenia ma służyć pokryciu kosztów ponoszonych przez sklep czy usługodawcę z tytułu obsługi transakcji bezgotówkowej.
Funkcjonowanie surcharge na polskim rynku miało mocne uzasadnienie kilka lat temu, gdy koszty związane z obsługą płatności kartami były bardzo wysokie. Później jednak te koszty spadły m.in. w wyniku decyzji polskiego ustawodawcy a także w rezultacie regulacji na poziomie Unii Europejskiej. Chodzi na przykład o obowiązujące od 2016 roku przepisy rozporządzenia MIF Reg określającego maksymalne stawki prowizji, jakie z tytułu płatności kartami klientów indywidualnych trafiają ze sklepów za pośrednictwem operatorów terminali płatniczych do banków – wydawców plastików.
Mimo znacznego spadku kosztów związanych z obsługą kart wiele sklepów i usługodawców wciąż stosuje surcharge. Przepisy dyrektywy PSD II stanowią, że niedozwolone jest pobieranie surcharge od transakcji kartami, dla których opłata interchange jest uregulowana w MIF Reg, czyli debetówkami i kredytówkami wydanymi klientom indywidualnym.
Wynika więc z tego, że po wejściu w życie PSD II sklepy i inne firmy nie powinny domagać się od konsumenta dodatkowej prowizji z tytułu realizacji transakcji kartami. Pojawia się jednak pytanie, co klient będzie mógł zrobić, jeśli mimo to akceptant zażąda surcharge. Zdaniem Michała Mostowika, prawnika z kancelarii dLK Legal, klient może oczywiście odmówić zapłaty surcharge i domagać się realizacji płatności, a jeśli akceptant nie zechce jej zrealizować – dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
– Oczywiście indywidualny proces o kilka złotych to raczej teoria, natomiast w ostateczności nie można wykluczyć pozwu zbiorowego na przykład od grupy posiadaczy paragonów, którzy zorganizowali się na portalu społecznościowym – mówi przedstawiciel dLK. Dodaje, że o pobieraniu niedozwolonych opłat można powiadomić również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów lub operatora terminali. – Standardem w branży są umowy o obsługę płatności zakazujące pobierania opłat, których zabrania prawo. Ponadto umowy o obsługę płatności z reguły przenoszą na sprzedawcę wszystkie ewentualne kary od organizacji kartowych nałożone na agenta rozliczeniowego w związku z obsługą płatności dla tego sprzedawcy – mówi Michał Mostowik.
Wejście w życie przepisów dyrektywy PSD II wiąże się z jeszcze jednym ciekawym zagadnieniem. Formalnie zaczynają one obowiązywać 13 stycznia, ale polski ustawodawca nie zdążył jeszcze implementować ich do prawodawstwa krajowego. Odpowiedni projekt ustawy dopiero został przyjęty przez rząd a parlament zajmie się nim w ciągu najbliższych tygodni. Istnieje szansa, że nowa ustawa zostanie przegłosowana i podpisana przez prezydenta do końca marca. Co do tego czasu?
– Dyrektywy unijne wymagają implementacji, czyli przyjęcia ustawy "wprowadzającej" jej przepisy do prawa polskiego. Do tego czasu klienci nie będą mogli powołać się na dyrektywę wobec sprzedawcy. Warto jednak pamiętać, że obecne przepisy zwalniają klienta z obowiązku zapłaty surcharge, jeżeli sprzedawca nie poinformował go o opłacie przed rozpoczęciem płatności. A nawet wówczas, zgodnie z kodeksem cywilnym, nie może być ona wyższa od faktycznych kosztów sprzedawcy związanych z przyjęciem płatności kartą – mówi prawnik dLK.