Do końca I kw. przyszłego roku wszystkie bankomaty z logo Cashzone mają zniknąć z polskiego rynku
Cardtronics to jeden z największych, o ile nie największy na świecie operator bankomatów. Do Polski ze swoją marką Cashzone wszedł jednak późno, gdy ugruntowaną pozycję lidera miał już tu Euronet, rozpychać zaczęła się firma IT Card ze swoją marką Planet Cash, a i sieci bankowe rosły w siłę. Konkurować z nimi było ciężko, szczególnie w sytuacji, gdy prowizja interchange od wypłat gotówki, będąca głównym przychodem właścicieli bankomatów, to zaledwie 1,2-1,3 zł. Wygląda więc na to, że m.in. dlatego szefowie Cardtronics postanowili odpuścić sobie polski rynek.
Jak głosi komunikat, który przed chwilą otrzymałem od Macieja Żołyńskiego, dyrektora generalnego Cardtronics w Polsce, firma postanowiła zakończyć działalność nad Wisłą. – Z wielkim żalem zawiadamiamy, że po dogłębnej analizie firma Cardtronics podjęła decyzję o zamknięciu działalności operacyjnej w Polsce i skoncentrowaniu swoich przyszłych zasobów inwestycyjnych na innych europejskich i globalnych rynkach – czytam w przesłanej informacji.
Plan zamknięcia spółki przewiduje zakończenie działania bankomatów Cashzone w Polsce przed końcem pierwszego kwartału 2018 roku. – W ciągu najbliższych kilku miesięcy będziemy deinstalować bankomaty w około 200 lokalizacjach w całej Polsce, aby ponownie uruchomić je na innych rynkach europejskich – napisał Żołyński. Z raportu Cashless na temat polskiego rynku bankomatów wynika, że na koniec czerwca funkcjonowały nad Wisłą 222 urządzenia z logo Cashzone.