Nowa oferta skierowana będzie do zamożniejszych klientów
Z nieoficjalnych informacji wynika, że mBank kończy prace nad wprowadzeniem do oferty nowej, wielowalutowej karty debetowej. Dokładna data wdrożenia nie jest znana – biuro prasowe banku na razie nie chce zdradzać szczegółów. Potwierdza tylko, że prace nad taką kartą trwają, i że oferowana ona będzie klientom z segmentu affluent, a więc nieco zamożniejszym niż większość. Ma się charakteryzować możliwością wykonywania transakcji w większej liczbie walut niż oferuje to obecnie konkurencja.
Przeczytajcie także: TMUB oddają opłaty za używanie karty
Z tego co się orientuję, to karty wielowalutowe znajdują się obecnie w ofercie: Citi Handlowego, Pekao, PKO i ING. Z tym, że w przypadku Citi przełączanie rachunku, z którego dokonywana jest transakcja, odbywa się przez klienta np. w trakcie połączenia z call center. Natomiast rozwiązania pozostałych banków są nowocześniejsze – ich karty same wykrywają walutę transakcji i obciążają odpowiednie konto walutowe. Ponadto karty Citi, Pekao i ING kierowane są do wszystkich klientów poszczególnych instytucji, natomiast PKO swoją kartę sprzedaje tylko bogatszym. Karty wielowalutowe pozwalają na dokonywanie transakcji bez spreadu w trzech, czterech najważniejszych walutach, a więc oprócz złotego także w dolarach, funtach, euro i frankach szwajcarskich.
Przeczytajcie także: Karta wielowalutowa trafi do oferty BZ WBK
mBank nie jest jedynym bankiem, który w najbliższym czasie zaoferuje swoim klientom karty wielowalutowe. Zamiar wprowadzenia podobnego produktu do sprzedaży potwierdzili też kilka dni temu przedstawiciele BZ WBK. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj. Banki udostępniają karty wielowalutowe, bo koszty przewalutowań zaczynają coraz bardziej doskwierać klientom. Aby uniknąć spreadów, wybierają rozwiązania konkurencji albo firm niebankowych, takich jak np. Revolut. Z tym ostatnim na polskim rynku będzie wkrótce rywalizować także produkt polskiej firmy, a więc IgoriaCard, o czym napiszę wkrótce.