Ostatnio tak mała sieć bankowa w Polsce była w listopadzie 2012 roku
Z danych statystycznych Komisji Nadzoru Finansowego opublikowanych wczoraj wynika, że w czerwcu na polskim rynku było 13897 oddziałów, filii i przedstawicielstw banków. To ok. 130 mniej niż w maju oraz o ponad 230 mniej niż w czerwcu roku ubiegłego. Co ciekawe z analizy tabel statystycznych KNF-u wynika, że wcześniej ostatnim miesiącem, gdy liczba placówek bankowych była mniejsza niż 14 tys., był listopad 2012 r.
Przeczytajcie także: Kolejny bank ma kantor internetowy
Systematycznie spada także zatrudnienie w bankowości. W czerwcu w bankach pracowało 166,6 tys. osób. To o kilkaset mniej niż w maju i o prawie 4 tys. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Zwróćcie jednak uwagę, że zatrudnienie w centralach banków rośnie. Na koniec I półrocza przekraczało 77 tys. osób. To prawie tysiąc więcej niż w czerwcu 2016 r. Wychodzi na to, że zmniejszenie zatrudnienia w oddziałach niesie ze sobą konieczność zmiany wielu procesów, co skutkuje zwiększaniem zasobów ludzkich w centralach.
Przeczytajcie także: Trzecia instytucja wdrożyła Qlika
Wydaje mi się, że w najbliższym czasie wszystkie te trendy będą przyspieszać. Opublikowane wczoraj przez mBank dane świetnie pokazują, gdzie w najbliższym czasie koncentrować się będzie obsługa klientów. Lipiec tego roku był pierwszym w historii mBanku miesiącem, w którym liczba logowań z urządzeń mobilnych przekroczyła liczbę logowań z komputerów. Klienci coraz więcej spraw w kontakcie z bankiem chcą załatwiać samodzielnie za pośrednictwem smartfona. Rola oddziałów zmniejsza się, a rośnie znaczenie aplikacji mobilnych, których rozwój wymaga coraz więcej nakładów finansowych i ludzkich.