Usługa moneyback, czyli zwrot części pieniędzy wydanych za pomocą karty płatniczej, najlepsze lata na polskim rynku ma już za sobą. Większość ofert tego typu to promocje ograniczone czasowo. I tak jest w przypadku nowej karty T-Mobile Usług Bankowych Mastercard Travel. Oferowany wraz z nią moneyback będzie obowiązywać do końca kwietnia przyszłego roku.

Przeczytajcie także: Maleje przeterminowane zadłużenie na kredytówkach

Ciekawostką jest jednak to, za co użytkownicy nowej karty TMUB będą dostawać zwrot części poczynionych nią wydatków. Otóż moneybackiem premiowane będą transakcje bezgotówkowe wykonane za granicą – to chyba pierwszy taki moneyback w Polsce. Zwrot wyniesie 5 proc., jednak nie więcej niż 100 zł miesięcznie i nie więcej niż 560 zł rocznie. Ważne, że aby zwrot został naliczony, wartość pojedynczej płatności musi wynosić min. 50 zł.

TMUB chwali się, że użytkownicy nowej karty będą jednocześnie zbierali punkty w programie lojalnościowym Priceless Specials, który umożliwia ich późniejszą wymianę np. na bilety lotnicze czy vouchery na hotele. Dodatkowo osoby, które zdecydują się na zakup karty do końca maja, otrzymają kupon na 250 zł do wykorzystania w sklepie z biletami lotniczymi fru.pl.

Przeczytajcie także: Wkrótce będzie ustawa o terminalach dla Policji

Wydanie karty jest bezpłatne, ale jej wznowienie już nie, bo wiąże się z wydatkiem maksymalnie 70 zł. Opłatę można obniżyć do 35 zł, gdy w ciągu roku wykona się transakcje bezgotówkowe o łącznej wartości 7,5 tys. zł. Gdy ich wartość będzie dwukrotnie większa – bank rezygnuje z pobierania opłaty całkowicie.

Dodatkowo opłata miesięczna za korzystanie z Mastercard Travel wynosi 8 zł. Można jej uniknąć wykonując min. 4 płatności bezgotówkowe w miesiącu. Grace period karty wynosi maks. 58 dni. Jak w przypadku większości kart kredytowych tak i użytkownikom Mastercard Travel nie opłaca się wykonywać przelewów z jej rachunku ani podejmować gotówki z bankomatów. Każda taka operacja to koszt 6 proc. kwoty transakcji, min. 10 zł.