Możliwość zapłaty za przesyłkę kryptowalutą wprowadził lokalny browar Probus z Oławy
Sieć akceptacji to na razie pięta achillesowa bitcoina. Wciąż niewiele jest sklepów i punktów usługowych, z których korzystacie na co dzień, a w których moglibyście zapłacić cyfrowym pieniądzem. Choć wciąż pojawiają się nowe. Niedawno pisałem o aplikacji Rebel, dzięki której można płacić bitcoinami w kilkudziesięciu kawiarniach Poznania i Warszawy. Tekst ten znajdziecie tutaj. Dziś zaś będzie o pewnym browarze z Oławy.
Przeczytajcie także: InPost znowu stawia na paczkomaty
Probus, bo o nim mowa, to niewielki browar rzemieślniczy, produkujący piwa o niezwykłych nazwach jak "Dryton" czy "Gundava". Mam nadzieję, że piwa te smakują tak samo ciekawie jak się nazywają. Probus sprzedaje swoje wyroby na miejscu w restauracji, ale i przez internet. Sami możecie przekonać się zatem o ich walorach, a zapłacić za to możecie m.in. bitcoinem.
Przeczytajcie także: Rollercoaster na bitcoinie
Natomiast o bitcoinie było ostatnio głośno z powodu znacznych wahań jego kursu. Na początku stycznia jego cena osiągnęła historyczne maksimum przekraczając poziom 1150 dolarów. Później kurs spadł gwałtownie do 900 dolarów a kilka dni potem poniżej 800 dolarów. Dziś bitcoin mocno drożeje – ok. godz. 12 za jednego trzeba było zapłacić niemal 900 dolarów (rano kosztował ok. 830 dolarów). Winą za ostatnie mocne zmiany kursu kryptowaluty obarcza się władze Chin. Wszczęły śledztwo, które ma wyjaśnić, czy przy pomocy bitcoina ktoś nie próbował manipulować chińskim juanem.