Potwierdziły się informacje cashless.pl sprzed kilku dni, wedle których rozwiązanie firmy Apple miało zostać udostępnione w naszym kraju jeszcze w marcu
Amerykański producent smartfonów przekazał dziś w komunikacie prasowym informację o udostępnieniu w Polsce terminala aplikacyjnego Tap to pay. Równocześnie rozwiązanie trafiło do kilku innych krajów, w tym do: Bułgarii, Finlandii, Liechtensteinu, Portugalii, Słowacji, Słowenii, Szwajcarii i Węgier. Dzięki temu sprzedawcy mogą używać iPhone’a do przyjmowania płatności zbliżeniowych. Wystarczy im do tego aplikacja partnerska instalowana na urządzeniach z systemem iOS.
Z treści komunikatu prasowego Apple wynika, że od teraz funkcja Tap to pay jest dostępna dla klientów takich dostawców usług płatniczych jak: Adyen, eService, Mollie, Stripe, SumUp, Viva i Worldline. A zatem od dziś płatności zbliżeniowe na iPhone'ach mogą zacząć przyjmować np. właściciele salonów urody korzystający z usług Booksy (płatności obsługuje tu Stripe). Jak wynika z informacji cashless.pl, najpóźniej we wrześniu bieżącego roku Tap to pay zaoferują także Planet Pay, Revolut i PeP.
Dzisiejszy komunikat prasowy Apple potwierdza doniesienia cashless.pl z początku marca. Wówczas, na podstawie nieoficjalnych informacji, ale potwierdzonych w kilku niezależnych źródłach, napisaliśmy, że Tap to pay trafi do naszego kraju jeszcze w marcu. Więcej na ten temat w tekście Nieoficjalnie: Już w marcu Apple ogłosi wprowadzenie w Polsce usługi Tap to pay.
Funkcja Tap to pay na iPhonie pozwala sprzedawcom przyjmować płatności zbliżeniowe za pośrednictwem aplikacji zainstalowanej na iPhonie. Sprzedawca prosi klienta o przybliżenie do swojego smartfona zbliżeniowej karty kredytowej lub debetowej, telefonu lub zegarka z płatnościami mobilnymi typu Apple Pay czy Google Pay, a transakcja jest realizowana jak podczas płatności na zwykłym terminalu. Nie potrzeba do tego innego sprzętu. Wcześniej jednak sprzedawca musi zawrzeć umowę z jednym z wymienionych wyżej podmiotów, współpracujących w tym zakresie z firmą Apple.
A z informacji cashless.pl wynika, że decyzja, czy zaoferować Tap to pay czy nie, nie jest prosta. Apple wymaga zaangażowania w promocję nowej usługi poważnych kwot, sięgających nawet kilkuset tysięcy złotych. Jednocześnie warto pamiętać, że popularność iPhone’a w Polsce jest stosunkowo niewielka. Operatorzy terminali muszą więc dobrze policzyć, czy taka inwestycja, pomijając niewątpliwe korzyści marketingowe, ma szansę się zwrócić.