Czy wiedzieliście, że kierowcy Ubera nie zabiorą Was z dzieckiem, jeśli nie wzięliście ze sobą z domu specjalnego fotelika? HopSkipDrive ma ten problem rozwiązać
Uber to nie taksówka. Jeśli korzystacie z aplikacji i zapoznaliście się z regulaminem obowiązującym pasażera, to zapewne wiecie, że kierowca może odmówić przewiezienia Was z kilku powodów. Jeden z nich może być taki, że towarzyszy Wam dziecko, a Wy nie zabraliście ze sobą specjalnego fotelika. Kierowca nie musi go posiadać, zwłaszcza odkąd Uber wycofał się z oferowania na polskim rynku usługi UberFamily.
Ważne jest także to, że czy z fotelikiem czy bez, Uber w ogóle nie przewozi osób niepełnoletnich bez opieki dorosłego. To problem dla zapracowanych rodziców, którzy mogą nie mieć czasu, by zawieźć dziecko do szkoły, na lekcje muzyki czy zajęcia judo.
Rynek nie znosi próżni - jak donosi portal Techcrunch, w USA powstał startup HopSkipDrive, który działa na podobnych zasadach co Uber, ale zajmuje się wyłącznie przewozem dzieci. Samochód zamawia się przez aplikację, w której znajduje opis auta i profil kierowcy. Ci są dobierani bardzo starannie, firma sprawdza nawet w bazach danych ich odciski palców.
W przeciwieństwie do Ubera, przejazd nie jest na żądanie – użytkownik sam wybiera kierowcę i czas podróży. Rodzicie przekazują dzieciom hasło, by upewnić się, że odbierze je właściwa osoba. W aplikacji mogą też śledzić trasę samochodu.
Na razie usługa jest dostępna tylko w wybranych lokalizacjach USA. Można ją zamówić np. w Los Angeles, San Jose i Orange County.
Warto także wiedzieć, że w Polsce do Ubera możecie nie zostać wpuszczeni, jeśli przewozicie kota lub psa albo przesadziliście ze spożyciem alkoholu. Kierowca nie będzie też na Was czekał dłużej niż 10 minut. Jeśli nie zdążycie w tym czasie, anuluje przejazd i naliczy opłatę w wysokości 10 zł.
Ponadto tak jak Wy macie możliwość oceniania kierowców, tak i oni przyznają gwiazdki pasażerom. Z praktyki wiem, że jeśli widzą, że o samochód prosi klient awanturujący się, mogą nie przyjąć zlecenia. Nie marudźcie więc zanadto, bo następnym razem na przejazd poczekacie dłużej niż kilka minut.