Największy problem bankowości mobilnej Idea Banku to spowolnione działanie
Idea Bank był do niedawna jednym z ostatnich na polskim rynku, który nie miał własnej aplikacji mobilnej. Zmieniło się to w marcu tego roku, kiedy wdrożone zostało rozwiązanie mobilne Idei na urządzenia wyposażone w dwa najważniejsze systemy operacyjne, czyli Android i iOS. Więcej informacji na temat tej aplikacji znajdziecie tutaj.
Niestety, jak napisał do nas jeden z czytelników, dla niego to marne pocieszenie. – Aplikacja Idea Banku jest ekstremalnie wolna, często pojawiają się błędy podczas logowania oraz korzystania z niej. Wykonanie za jej pomocą zwykłego przelewu to wyzwanie – napisał do redakcji Cashless.
Nie jestem w stanie zweryfikować tych informacji na własnej skórze, ponieważ nie posiadam rachunku w Idei. Ale zamieszczone przez czytelnika linki do filmów pokazujących, jak wolno działa apka Idea Banku oraz rzut oka na opinie użytkowników w sklepie Google Play pozwala jednak sądzić, że może mieć dużo racji.
"Żenada w zwolnionym tempie", "Po miesiącu walki z aplikacją i próbie robienia przelewów co trwa godzinami zdecydowałem się jednak na zmianę banku", "Kręcące się kółeczko i czas oczekiwania jest tragiczny". To tylko niektóre z wpisów.
Aplikacja ma marną średnią wartość ocen – tylko trzy gwiazdki. Dla porównania rozwiązanie mBanku cieszy się średnią oceną na poziomie 4,5 gwiazdki a Millennium – 4,6 gwiazdki. O problemy z aplikacją zapytałem więc bezpośrednio w Idea Banku. Ten przyznaje, że jego apka nie jest mistrzostwem świata. – Wdrożyliśmy ją w wersji minimum, bardziej jako czynnik higieny niż innowację. Ale już pracujemy nad nową – powiedziano mi w biurze prasowym Idea Banku.
Nie udało mi się uzyskać deklaracji choćby wstępnego terminu debiutu nowej apki na rynku. Mam nadzieję, że w nowej błędy poprzedniczki zostaną wyeliminowane. Na razie jego klienci muszą się więc uzbroić w cierpliwość.