EPI, czyli European Payment Initiative, została powołana kilka lat temu przez kilkadziesiąt europejskich instytucji finansowych
Organizacja EPI zaprezentowała swoją nową identyfikację wizualną. Logotyp ma świadczyć o zaangażowaniu w realizację misji instytucji, którą jest powołanie do życia europejskiej alternatywy płatniczej. Z opisu na stronie EPI wynika, że niebieski znacznik symbolizować ma możliwość wyboru na rynku płatności, jaką ma stworzyć europejska instytucja. W komunikacie podkreśla się także, że nowe logo przypisane jest do EPI. Natomiast budowane przez organizację rozwiązanie będzie miało oddzielną markę handlową. A nowe logo EPI wygląda tak:
European Payment Initiative to organizacja powołana w 2020 r. – Dziesięć państw europejskich wciąż ma krajowe systemy, które nie akceptują kart z innych państw członkowskich UE. Istnieje również rosnąca liczba innowacyjnych usług, takich jak portfele cyfrowe, które są oferowane tylko na poziomie krajowym. Obecna sytuacja przyciągnęła inicjatywy globalnych graczy, których celem jest wyeliminowanie niedociągnięć w transgranicznych płatnościach detalicznych poprzez budowę nowego systemu oddzielnych płatności – napisał przy okazji powołania do życia EPI Europejski Bank Centralny.
W powołanie a następnie rozwój EPI zaangażowało się kilkadziesiąt instytucji finansowych z Europy, w tym przede wszystkim banki, takie jak ING, Deutsche Bank, BNP Paribas czy Credit Agricole, oraz operatorzy płatności elektronicznych, tacy jak np. Nexi (obecna w Polsce m.in. przez Przelewy24 i Polskie ePłatności) oraz Worldline, która także działa u nas po przejęciu szwajcarskiego operatora terminali SIX Payment. Europejska Inicjatywa Płatnicza miała zbudować system płatniczy z własnymi kartami, cyfrowym portfelem i przelewami P2P.
Początkowy entuzjazm szybko opadł, a EPI zaczęła zmieniać priorytety. Wiosną ubiegłego roku ogłoszono, że w ramach inicjatywy prawdopodobnie zrezygnuje się z budowy systemu kartowego, a skoncentruje jedynie na usługach opartych o przelewy natychmiastowe. Weryfikacji uległa także lista podmiotów zainteresowanych budową nowego rozwiązania. Co ciekawe wcześniej pojawiła się wśród nich jedyna instytucja z Polski, czyli PKO BP. Bank wycofał się jednak z EPI, a decyzję argumentował wynikiem analizy kosztów i potencjalnych korzyści. Więcej na ten temat w tekście PKO BP zrezygnował z udziału w europejskiej organizacji płatniczej. "Zdecydowaliśmy po analizie kosztów i perspektyw".