Zapowiadana przez nas kilka tygodni temu rezygnacja z kredytówek przez Toyota Bank właśnie stała się faktem
Toyota Bank, jeden z najmniejszych na polskim rynku, w miniony piątek wprowadził nową tabelę opłat i prowizji. Zmiana ma związek z wycofaniem ze sprzedaży kart kredytowych. Na stronie internetowej instytucji w sekcji poświęconej kartom kredytowym pojawiła się także adnotacja, że od 22 kwietnia bieżącego roku produkt tego typu nie jest już oferowany.
Biuro prasowe Toyota Banku w Polsce tłumaczy serwisowi cashless.pl, że wycofanie kart kredytowych z oferty podyktowane jest decyzją biznesową instytucji. Klienci, którzy otrzymali informację o nieprzedłużeniu umowy, będą mogli korzystać z kart kredytowych do końca terminu ich ważności. Pozostali będą powiadomieni indywidualnie o dalszych krokach związanych z zamknięciem ich umów. – Pracujemy nad dogodnym rozwiązaniem dla naszych klientów umożliwiającym spłatę istniejącego na kartach zadłużenia – podaje biuro prasowe instytucji.
Ostatnia decyzja Toyota Banku nie powinna być zaskoczeniem. Instytucja kilka tygodni temu opublikowała nowy regulamin swoich usług. Już wówczas stało się jasne, że karty kredytowe znikną z oferty banku. Mogliście przeczytać o tym w tekście Kolejny bank rezygnuje z wydawania kart kredytowych. Po Inteligo, Idea i Nest właśnie robi to Toyota Bank.
Co ciekawe Toyota Bank nie jest pierwszą instytucją działającą na polskim rynku, która zdecydowała się zrezygnować z wydawania kart kredytowych w ostatnim czasie. Wcześniej, bo wiosną 2018 r., zrobiło to Inteligo, o czym mogliście przeczytać w tekście Inteligo wstrzymało sprzedaż kart kredytowych. Niewykluczone, że na dłużej. Później podobną decyzję podjął m.in. Nest Bank, a także nieistniejące już Idea i Lion’s.
O ile w tych dwóch ostatnich przypadkach decyzję można zrzucić na problemy finansowe obu instytucji, które w toku restrukturyzacji musiały zmniejszać skalę swojej działalności, o tyle w przypadku Inteligo i Nesta, podobnie zresztą jak teraz w Toyota Banku, należy szukać innych przyczyn. W tym kontekście warto przytoczyć statystyki Narodowego Banku Polskiego, z których wynika, że zainteresowanie kartami kredytowymi ze strony Polaków od lat konsekwentnie maleje. Na koniec grudnia ub. roku na krajowym rynku było niecałe 5,2 mln kredytówek, podczas gdy w szczytowym 2009 r. – prawie 11 mln.