Hypomo oferuje obecnie kredyty dziesięciu największych banków działających na polskim rynku
Hypomo to słowacki fintech, działający na tamtejszym rynku od 2016 r. Jednym z jego akcjonariuszy jest węgierski bank MKB – Hypomo był uczestnikiem należącego do tej instytucji akceleratora fintechów. W lutym słowacki startup otrzymał zezwolenie na działanie w Polsce. – Od marca startujemy z marketingiem i planujemy pozyskanie pierwszych klientów – mówi serwisowi cashless.pl Bartek Ściblak, generalny manager Hypomo w Polsce.
Hypomo to internetowy pośrednik kredytowy, oferujący hipoteki dziesięciu największych banków działających na polskim rynku. Deklaruje, że cała usługa, od wyboru oferty do złożenia wymaganych dokumentów do banku odbywa się online. Fizyczny kontakt klienta z kredytodawcą jest konieczny jedynie w momencie podpisywania umowy o hipotekę.
Jak wynika ze słów przedstawiciela Hypomo, na razie reprezentowana przez niego spółka korzysta z usług firmy Lendi, której platforma połączona jest z systemami bankowymi. – W niedalekiej perspektywie zamierzamy nawiązać bezpośrednią współpracę z bankami i jako niezależny partner zintegrować się z ich systemami – mówi Bartek Ściblak. Plany Hypomo nie dotyczą jednak wyłącznie rynku kredytów hipotecznych. W przyszłości spółka chciałaby działać na rynku nieruchomości, by zapewniać kompleksową usługę, od wyboru lokalu po wsparcie jego pozyskania z kredytowaniem.
W ostatnich latach na rynku pośrednictwa kredytowego online pojawiło się sporo firm. Najbardziej znane to: Bancovo, FinAi czy Lendo. Ostatnia z tych firm wycofała się z Polski wiosną ubiegłego roku, a FinAi została przejęta przez Allegro i aktualnie pod nazwą Allegro Pay rozwija usługi płatności odroczonych na największej platformie e-commerce w Polsce. Bancovo działa w dotychczasowej formule choć już nie pod wodzą pierwszej prezes Moniki Charamsy, która latem ubiegłego roku odeszła z firmy.
Wszyscy trzej pośrednicy mają trochę inny profil działalności niż Hypomo, bo ich specjalnością była lub jest sfera pożyczek gotówkowych. Niemniej ich przykład pokazuje, że pośrednictwo kredytowe online w Polsce to nie jest lekki kawałek chleba. Zapewne m.in. dlatego, że same banki nie zasypiają gruszek w popiele, a ich oferta online jest nowoczesna w porównaniu z niektórymi innymi rynkami w Europie. Ciekawe więc jak poradzi sobie na tym polu Hypomo.
