Władze Krakowa właśnie ogłosiły rozpoczęcie dialogu technicznego, który ma pomóc w przygotowaniu przetargu na nowy system opłat za przejazdy komunikacją miejską
Do 19 sierpnia firmy i inne zainteresowane podmioty mogą zgłaszać swój udział w dialogu technicznym, do którego zapraszają władze stolicy Małopolski. Postępowanie to ma pomóc włodarzom Krakowa w przygotowaniu przetargu na budowę i obsługę nowego systemu do opłacania przejazdów komunikacją miejską. W zaproszeniu do dialogu nie ma oczywiście terminu, w jakim nowy system mógłby powstać. Ale z dokumentu wynika, jak z dużym prawdopodobieństwem w najbliższej przyszłości będzie się płacić za korzystanie z autobusu czy tramwaju w Krakowie.
Miasto zakłada więc, że za przejazdy komunikacją publiczną będzie można płacić kartą zbliżeniową lub telefonem wyposażonym w takie rozwiązania jak Apple Pay czy Google Pay. Pojazdy będą zatem wyposażone w kasoterminale, a dowodem opłacenia przejazdu nie będzie papierowy bilet, tylko informacja w systemie centralnym – w razie kontroli ten sam instrument (karta lub smartfon), którym opłaciło się przejazd, trzeba będzie zbliżyć do czytnika kontrolerskiego.
Ponadto władze stolicy Małopolski zakładają możliwość korzystania przez podróżnych z różnych taryf, a więc np. biletu miesięcznego, czasowego czy z tzw. taryfy przystankowej. W tej sytuacji pasażer będzie zobowiązany zbliżyć kartę lub telefon do kasoterminala podczas wsiadania i wysiadania z pojazdu, by zapłacić tylko za przebyty odcinek trasy.
Ogłoszony przez Kraków dialog techniczny, który ma potrwać co najmniej trzy miesiące, to wstęp do ewentualnego przetargu. Ten może więc zostać rozpisany najwcześniej w przyszłym roku. Sama budowa systemu też będzie trwać wiele miesięcy, więc zakładam, że w optymistycznym scenariuszu mieszkańcy Krakowa i odwiedzający to miasto, w nowoczesny sposób za przejazdy komunikacją będą mogli płacić w 2022 r.
Kraków to kolejne duże miasto w Polsce, które chce zainwestować w bezgotówkowy i bezbiletowy system do płatności za korzystanie z komunikacji miejskiej. Przypomnę, że prekursorem w tym obszarze był Wrocław, gdzie takie rozwiązanie działa już od kilku lat. Później podobne systemy uruchomiono m.in. w Bydgoszczy, Tychach, Rzeszowie czy Białymstoku a w kilku kolejnych trwają ich testy.
Fot. Janusz Jakubowski/Flickr CC BY 2.0