W liście skierowanym do ministra rozwoju deklarują pomoc w budowie krajowego systemu kartowego
List w imieniu największych sieci handlowych w Polsce do Mateusza Morawieckiego wysłała dziś Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. – W imieniu władz statutowych i zarządów firm członkowskich chciałbym poinformować o poparciu projektu powstania tzw. polskiej karty i zadeklarować chęć uczestnictwa w pracach na rzecz powstania krajowego systemu płatniczego – napisano w liście, podpisanym przez Marię Andrzeja Falińskiego, dyrektora generalnego POHiD.
Faliński pisze dalej, że decyzja o poparciu została podjęta po spotkaniu z Tadeuszem Kościńskim, wiceministrem rozwoju odpowiedzialnym za projekt polskiej karty. Przedstawiono tam obecny etap prac w tej sprawie.
– Pragniemy też zwrócić uwagę na potrzebę zachowania równowagi pomiędzy poszczególnymi interesariuszami pracującymi nad nowym systemem, mając na względzie transparentność tych prac oraz stabilne oparcie systemu we wszystkich istotnych dla jego działania środowiskach – napisał Faliński. Dodał, że eksperci POHiD są zainteresowani udziałem w prowadzonych pracach i chcieliby w nich uczestniczyć na każdym etapie.
POHiD zrzesza większość dużych sieci handlowych obecnych na polskim rynku. Są wśród nich: Auchan Polska, Castorama Polska, Carrefour Polska, Galec (Leclerc), Metro (Media Saturn Holding Polska, Makro Cash&Carry), Jeronimo Martins Polska, Kaufland Polska Markety, Lidl Polska, Pepco Poland, Schiever Polska, Tesco Polska, Transgourmet Polska, Żabka Polska.
Szczerze mówiąc po otrzymaniu informacji o tym liście byłem nieco zaskoczony poparciem handlowców dla tej idei. Projekt z założenia ma przynieść oszczędności dla banków a nie dla hipermarketów. Zadzwoniłem więc od razu do osoby będącej wysoko w strukturach POHiD-u, by dowiedzieć się o co chodzi. Powiedziano mi, że organizacja ma nadzieję, iż powstanie polskiej karty przyczyni się do zwiększenia konkurencji na polskim rynku. A to może oznaczać obniżenie kosztów obsługi obrotu bezgotówkowego, co wpłynie korzystnie na finanse sieci handlowych.
Nie można jednak w tym miejscu zapomnieć, że to handel wielkopowierzchniowy oprócz banków jest tą częścią biznesu, która ma zapłacić za wyborcze obietnice obecnie rządzących. Chyba jest przesądzone, że tzw. podatek od hipermarketów zostanie uchwalony. Być może więc poparcie dla forsowanej przez ministra rozwoju koncepcji polskiej karty jest swego rodzaju prośbą o łagodny wymiar kary przy pracach nad owym podatkiem?
Jak wiecie, temat polskiej karty zyskał na dynamice po tym, jak wicepremierem został Mateusz Morawiecki, wcześniej wieloletni prezes BZ WBK i największy zwolennik tzw. repolonizacji karty. Analiza, jaką wkrótce ma zamówić Związek Banków Polskich, ma wykazać, czy ta koncepcja ma sens ekonomiczny. Jej zwolennicy podkreślają, że banki wydają rocznie nawet kilkaset milionów złotych na opłaty dla MasterCarda i Visy. Dzięki polskiej karcie pieniądze te mają zostać w kraju. Przeciwnicy pomysłu, a więc przede wszystkim międzynarodowe organizacje płatnicze i niektóre banki utrzymują, że przedsięwzięcie sensu nie ma, a podawane szacunki oszczędności są wzięte z sufitu.