Santander deklaruje, że wdroży nowości, podczas gdy klienci będą mogli normalnie korzystać z systemu transakcyjnego i aplikacji mobilnej
Na najbliższą sobotę Santander zapowiedział prace związane z rozwojem jego usług elektronicznych. Mają zakończyć się przed godziną 14. Bank zadeklarował jednocześnie, że w trakcie prac klienci będą mogli w miarę normalnie korzystać z serwisu internetowego i aplikacji mobilnej. Tylko chwilami dostęp do usług może być utrudniony. Przelewy zlecane w tym czasie będą realizowane jak zwykle, choć w historii transakcji pojawią się dopiero po zakończeniu sobotnich modyfikacji systemów.
A jakie zmiany czekają klientów? Santander obiecuje, że wreszcie wprowadzi możliwość nadawania przez klientów własnych loginów. Dzięki temu nie trzeba będzie zapamiętywać NIK-ów (numerów indentyfikacyjnych klienta) w postaci ciągu liczb. Bank upraszcza też nazewnictwo i rezygnuje ze sformułowania NIK. Od teraz będzie to zawsze login niezależnie od tego, czy klient zmieni numer na własny ciąg znaków czy nie.
Ponadto ponownie ulegnie zmianie pulpit widoczny po zalogowaniu do serwisu transakcyjnego Santandera. Historia transakcji powędruje na prawą kolumnę. Dodatkowo po najechaniu kursorem na wybraną transakcję w zależności od jej typu będziecie mogli: zwrócić lub ponowić przelew, pobrać potwierdzenie PDF oraz sprawdzić szczegóły transakcji. Bank umożliwi też przełączanie pomiędzy rachunkami osobistym i firmowym w ramach jednego loginu.
W późniejszym terminie Santander zamierza także wprowadzić zmiany do konfiguracji alertów w formie powiadomień push. Od września będzie można samemu decydować, jakie powiadomienia push w ramach usługi Alerty24 będą wysyłane przez bank. Jeśli wyłączyliście powiadomienia, bo otrzymywaliście ich za dużo – teraz będziecie mogli to zmienić. Będziecie mogli ustawić np. tylko powiadomienia dla konkretnego konta przy płatnościach powyżej 100 zł. Wszystkie pushe w aplikacji są bezpłatne.