Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Rośnie liczba oszustw przy użyciu kart wydanych w Polsce. Ale aż 82 proc. z nich wykryto za granicą

Polski rynek kart płatniczych utrzymuje pozycję jednego z najbezpieczniejszych w Unii Europejskiej

Narodowy Bank Polski opublikował wczoraj raport na temat rozwoju systemu płatniczego w Polsce w II poł. 2018 r. Większość danych w nim zawartych, dotyczących np. liczby kart czy terminali, opisałem już wcześniej w serwisie Cashless, więc nie będę do nich wracał. Dziś chciałem natomiast zająć się nieporuszanym wcześniej tematem, a więc liczbą oszustw kartowych, odnotowanych w okresie od lipca do grudnia ubiegłego roku.

Jak zatem wynika z danych zebranych przez NBP, w II poł. 2018 r. oszuści przeprowadzili 80,4 tys. operacji fraudowych kartami wydanymi przez banki z Polski. Z kolei działający w Polsce agenci rozliczeniowi (np. operatorzy terminali płatniczych) odnotowali we wskazanym okresie 12,1 tys. fraudów. Obie liczby nie pokrywają się, gdyż dane z banków nie zawierają informacji o oszustwach przeprowadzanych w Polsce kartami wydanymi za granicą, a w danych agentów rozliczeniowych nie ma statystyki fraudów polskimi kartami dokonanych poza Polską.

Przeczytajcie także: Ktoś podszywa się pod Citi Handlowy na Facebooku

NBP podaje ponadto, że jeśli idzie o dane bankowe, to wskazują one na ponad 20-proc. wzrost liczby fraudów kartowych w porównaniu z I poł. 2018 r. Największy w nich udział miały kradzieże klasyfikowane jako "inne", do której zaliczane są np. fraudy internetowe. Więcej niż połowa wszystkich oszustw raportowanych przez banki znalazła się w tej właśnie kategorii, a ich udział wzrósł względem poprzedniego okresu o ponad 10 pkt. procentowych. Transakcje kartami sfałszowanymi stanowiły 31 proc. a zgubionymi i sfałszowanymi – niecałe 15 proc.

NBP wskazuje, że zdecydowana większość kradzieży kartami wydanymi w Polsce odbywa się poza granicami kraju i udział takich oszustw rośnie, co obrazuje poniższy wykres autorstwa NBP. W II poł. ubiegłego roku stanowiły one aż 82,5 proc. Na koniec czerwca ich udział wynosił 76,9 proc. W oszustwach kartami za granicą przeważają płatności typu card not present, a więc np. internetowe. Udział tego typu transakcji w oszustwach wynosił w II poł. 2018 r. 86,6 proc. W przypadku kradzieży w Polsce najwięcej odnotowano płatności w terminalach przy pomocy kart zgubionych lub skradzionych – stanowiły one prawie 74 proc. przypadków.

Jeżeli chodzi o wartość fraudów kartami z Polski, to w okresie od lipca do grudnia 2018 r. wyniosła ona 22,7 mln zł, i była wyższa o 34,5 proc. w porównaniu z I poł. 2018 r. Średnia wartość oszustwa wynosiła w poprzednim półroczu 282,1 zł i była wyższa o 11,7 proc. w stosunku do I poł. 2018 r.

Przeczytajcie także: Nastolatek kradł pieniądze z kart swoich bliskich

Bank centralny pisze w swoim raporcie, iż mimo dynamicznego wzrostu liczby kartowych operacji złodziejskich polski rynek należy pod tym względem do najbezpieczniejszych w Europie. Oszustwa stanowiły w II poł. 2018 r. zaledwie 0,003 proc. liczby oraz 0,006 proc. wartości wszystkich transakcji kartami, a wskaźniki te są na podobnym poziomie co w I poł. ubiegłego roku. Stało się tak za sprawą jednoczesnego i szybkiego wzrostu ogólnej liczby i wartości operacji kartami.

Natomiast z danych otrzymanych od agentów rozliczeniowych wynika, że w II półroczu 2018 r. dokonano 12,1 tys. operacji oszukańczych kartami płatniczymi, co oznacza spadek liczby o 11,8 proc. Przy tym większość transakcji dokonywanych była instrumentami wydawanymi poza Polską – ponad 76 proc. NBP zaraportował ponadto dość znaczący wzrost liczby oszustw przy pomocy przelewów – z 2,3 tys. w I poł. 2018 r. do 3,2 tys. w II poł. ubiegłego roku.

KATEGORIA
KARTY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies