Andrzej Horoszczak, prezes i założyciel polskiej spółki Billon przekonuje, że proponowane przez nią rozwiązanie w zakresie trwałego nośnika spełnia wymogi stawiane przez regulatorów
Większości czytelników Cashless kwestia tzw. trwałego nośnika jest zapewne znana. Chodzi o sposób, w jaki banki powinny informować klientów o istotnych zmianach w dokumentach dotyczących produktów bankowych np. regulaminach czy tabelach opłat i prowizji.
Jednym z preferowanych przez banki sposobów komunikacji z klientami była wysyłka informacji za pośrednictwem wiadomości umieszczanych w skrzynkach odbiorczych w systemach bankowości elektronicznej. Taki sposób komunikacji został jednak zakwestionowany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zdaniem UOKiK-u nie gwarantuje on bowiem niezmienności dokumentów – w zasadzie bank może w dowolnym momencie podmienić je na inne.
Po drugie, urząd antymonopolowy stoi na stanowisku, że trwały nośnik powinien zapewniać dostęp do umieszczonych na nim informacji także po zakończeniu relacji klienta z bankiem. Tymczasem, w momencie gdy użytkownik rozwiązuje umowę z bankiem, traci także dostęp do systemu bankowości elektronicznej, a wraz z nim do treści dokumentów znajdujących się w umieszczonej tam skrzynce.
Tak więc, kwestia trwałego nośnika stała się jednym z najważniejszych w ostatnim czasie wyzwań stojących przed instytucjami finansowymi. Analizując możliwe rozwiązania banki zastanawiają się także nad wykorzystaniem innowacyjnych alternatyw. Jedną z nich jest technologia blockchain, którą wykorzystuje rozwiązanie przygotowane przez polski fintech Billon i Biuro Informacji Kredytowej. Czy jednak banki wdrażając tzw. trwały nośnik wspólnie z BIK i Billonem mogą być pewne, że UOKiK nie zakwestionuje tego rozwiązania jako niespełniającego wymogów?
Andrzej Horoszczak uważa, iż proponowane przez Billon i BIK rozwiązanie dzięki wykorzystaniu technologii rozproszonej księgi głównej (ang. DLT) adresuje najistotniejszy wymóg regulatora - dokumenty są rozproszone w wielu węzłach będących poza kontrolą osoby publikującej, a zastosowany blockchain uniemożliwia modyfikację lub usunięcie dokumentu w nim zapisanego. Prawa dostępu użytkownika określane są z góry w momencie publikacji dokumentu i nie ma technicznej możliwości ich ograniczenia w późniejszym czasie. Co do czasu przechowywania dokumentów zależy on od np. wymogów regulacyjnych i określany jest w momencie ich publikacji.
Billon zaznacza, iż częścią architektury DLT jest redundancja dokumentów, dzięki czemu awaria pojedynczego węzła lub nawet znaczącej części sieci nie powoduje utraty dokumentu. Nie ma więc potrzeby stosowania dodatkowych procedur dotyczących kopii zapasowych.
Zdaniem Andrzeja Horoszczaka, proponowane przez Billon i BIK rozwiązanie zapewnia iż, wszystkie dane (a więc wszystkie i kompletne dokumenty) są przechowywane i udostępniane za pośrednictwem wielu niezależnych węzłów, co gwarantuje wysoką dostępność systemu - czyli obsługę dużej liczby dokumentów i sprawny do nich dostęp dużej liczby klientów.
Billon podkreśla także zgodność swojego blockchaina z przepisami o przechowywaniu i przetwarzaniu danych osobowych. Zastosowane w nim mechanizmy matematyczne pozbawiają dokumenty właściwości danych osobowych. Prawo do zapomnienia realizowane jest tylko w momencie jednoczesnej zgody klienta i instytucji finansowej, a zastosowany mechanizm uniemożliwia odczytanie zawartości dokumentu. Sam dokument pozostaje jednak w blockchainie.
Zdaniem Horoszczaka pełnowartościowe rozwiązanie blockchainowe powinno umożliwiać zapis i przechowywanie nie tylko dokumentów, ale też m.in. informacji na temat osoby publikującej, użytkowników uprawnionych do wglądu w dany dokument oraz informacje na temat wszelkiej aktywności z nim związanej. Szczególnie istotne przy sporach z klientami jest również, aby historia interakcji z klientem obejmowała moment zapoznania się z treścią przez danego użytkownika.
Założyciel Billon podkreśla, że przy wyborze rozwiązania trwałego nośnika informacji warto spojrzeć całościowo. Szczególnie powinny liczyć się długoterminowe korzyści biznesowe i elastyczność architektury pod kątem przyszłych oczekiwań klienta i regulatora.