Bank Śląski opublikował właśnie wyniki najnowszej edycji cyklicznego badania Finansowy Barometr ING w części dotyczącej bankowości mobilnej. Z sondażu wynika, że do korzystania z tego rozwiązania przyznaje się już 72 proc. użytkowników smartfonów z Polski – to o 7 pkt. proc. więcej niż przed rokiem. Wynik dla Polski znajduje się powyżej europejskiej średniej.

Użytkownicy bankowości mobilnej do wykonywania operacji finansowych używają także komputera. 67 proc. z nich przyznało, że w ostatnim czasie opłaciło w ten sposób rachunki a 51 proc. – że wykonało inny przelew. To odsetek większy niż w innych badanych krajach.

Przeczytajcie także: • mBank zdradza przyczyny końca Orange Finanse

Ekonomista ING Karol Pogorzelski tłumaczy, że to dlatego, iż powstał pewien kanon komunikacji z bankiem. – Smartfon służy klientom do sprawdzania salda i ostatnich transakcji na koncie oraz do płatności w sklepach internetowych. Do zarządzania domowym budżetem, a więc czymś co rzadko robi się w biegu, oraz do lokowania nadwyżek finansowych wykorzystywany jest raczej komputer – mówi przedstawiciel ING.

Mi wydaje się jednak, że przynajmniej częściowo za taki stan rzeczy odpowiedzialne są same banki, które nie dość przykładają się do wygody korzystania z aplikacji bankowych. Całkiem niedawno zdarzyło mi się, że właśnie aplikacja ING przy zlecaniu przelewu wewnętrznego z jednego rachunku na inne moje konto w tej instytucji poprosiła mnie o autoryzację hasłem SMS. To niewygodne i w takiej sytuacji rzeczywiście łatwiej zrealizować transakcję na komputerze.

Niemniej, jak wynika z badania ING, Polacy częściej niż klienci z innych krajów, wykonują operacje bankowe za pomocą urządzeń mobilnych. Najpopularniejszą czynnością są przelewy, jednak grupie najaktywniejszych użytkowników zdarza się też załatwiać za pomocą bankowości mobilnej także bardziej nietypowe sprawy finansowe np. spłacić ratę kredytu hipotecznego, otworzyć nowe konto czy zainwestować lub zastrzec kartę.

Przeczytajcie także: • BZ WBK wprowadza przelewy SWIFT gpi

Polacy nie wyróżniają się na tle innych badanych krajów pod względem częstotliwości zakupów online. Większość robi zakupy w internecie co najmniej raz w miesiącu (70 proc.), w tym 29 proc. co najmniej raz w tygodniu. Najpopularniejszą metodą płatności w e-commerce w Polsce pozostają tzw. szybkie przelewy pay by link. W okresie poprzedzającym badanie skorzystało z nich blisko dwie trzecie Polaków płacących za towary lub usługi w internecie. W drugiej kolejności Polacy płacili kartą zapisaną w aplikacji lub w sklepie internetowym (41 proc.) oraz gotówką przy odbiorze zamówienia (38 proc.). Płatność Blik wybrała prawie co piąta osoba (18 proc.).

W tradycyjnych stacjonarnych sklepach w Polsce nadal dominującą metodą płatności jest gotówka – w okresie poprzedzającym badanie w ten sposób zapłaciło 72 proc. respondentów – był to drugi najwyższy odsetek wśród 13 krajów, które wzięły udział w badaniu. W dalszej kolejności Polacy wybierali płatności kartą debetową (52 proc.) oraz kredytową (39 proc.).