Oba banki dołączyły tym samym do długiej listy instytucji ukaranych za przesyłanie klientom korespondencji w sposób niezgodny z przepisami
Idea Bank i Plus Bank poinformowały na swoich stronach internetowych o zakończeniu przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postępowań w sprawie tzw. trwałego nośnika. W obu przypadkach obyło się bez grzywien, ale banki nie unikną kosztów. Będą musiały zrekompensować klientom wydatki poniesione na skutek nieprawidłowego wprowadzenia przez te instytucje zmian w cennikach opłat za rachunki i karty.
Jak podaje Idea Bank, sprawa dotyczy zmian w cennikach i regulaminach wprowadzonych w latach 2015-2016. W przypadku Plus Banku zwroty obejmą okres od 2014 do 2016 roku. Banki mają oddać klientom prowizje pobrane za prowadzenie rachunków, wydawanie i używanie kart debetowych oraz kredytowych, których nie pobrałyby, gdyby cenniki nie zostały zmienione. Zwroty mają zostać wykonane bez konieczności składania przez klientów reklamacji. Jednocześnie banki zostały zobowiązane do podpisania z klientami aneksów do umów zawierających aktualne warunki na jakich świadczone są usługi.
Urząd antymonopolowy stoi na stanowisku, że zmiany w tabelach opłat lub regulaminach banki powinny ogłaszać klientom na tzw. trwałym nośniku. Chodzi o to, aby klienci mogli mieć dostęp do tych zmian także po zakończeniu relacji z bankiem a ten nie mógł ich jednostronnie zmienić. Trwałym nośnikiem jest więc np. papierowy list lub płyta CD. Ale nie zawsze jest nim wiadomość w skrzynce odbiorczej w bankowości elektronicznej.
Postępowania w sprawie trwałego nośnika UOKiK prowadził lub prowadzi przeciwko kilkunastu bankom. Ostatnio o zakończonym postępowaniu i wypłacie rekompensat informował BZ WBK. Wcześniej rezerwę na koszty z tym związane w wysokości kilkudziesięciu milionów złotych zawiązał PKO BP. Zobowiązania do zwrotu niesłusznie pobranych prowizji i opłat dostały m.in. Euro Bank, Credit Agricole czy Pekao.
O ile w świecie analogowym o trwały nośnik dość łatwo, bo jest nim np. wspomniany papierowy list, to w świecie cyfrowym jest o to nieco trudniej. Poza tym wysyłka korespondencji tradycyjną pocztą jest mało ekologiczna, a do tego generuje wysokie koszty. Banki pracują więc nad trwałym nośnikiem, który będzie elektroniczny a jednocześnie zgodny z przepisami. Kilka instytucji, jak BZ WBK czy Pekao, postawiło na system wykorzystujący technologię WORM firmy Hitachi. Inne pracują nad trwałym nośnikiem opartym o blockchain. Swoje rozwiązania w tym zakresie przygotowały m.in. KIR oraz Billon wraz z Biurem Informacji Kredytowej.