W przegłosowanej przez posłów Ordynacji znalazły się zapisy umożliwiające wnoszenie opłat z tytułu podatków za pomocą karty bankowej. Co ciekawe w projekcie nowelizacji wprost była mowa o płatnościach kartą w urzędzie skarbowym. A to zdaniem Krzysztofa Korusa, radcy prawnego z kancelarii dLK Korus Okoń oznaczało, że za podatki nie będzie można zapłacić np. Blikiem.

Przeczytaj także: Poczta Polska wprowadzi płatności kartą jeszcze w tym roku

Wydawało się, że to oczywiste przeoczenie i w trakcie prac nad projektem posłowie naprawią ten błąd. Niestety, nic takiego się nie wydarzyło. Teraz więc jedynie senatorowie mogą sprawić, że Blik w urzędach skarbowych będzie traktowany na równi z kartami płatniczymi. – Choć podatki lokalne będzie można regulować Blikiem, bo odpowiedni artykuł 61a ustawy stanowi o instrumencie płatniczym, a nie karcie płatniczej – podkreśla Krzysztof Korus.

Nowe prawo zakłada, że w przypadku zapłaty podatku kartą podatnik poniesie koszty opłat i prowizji związanych z taką transakcją. W nomenklaturze finansowej oznacza to możliwość pobierania przez organy podatkowe tzw. surcharge, czyli prowizji pokrywającej koszty transakcji kartowej.

Przeczytaj także: KGP potwierdza: terminale trafią do radiowozów

Zgodnie z przyjętą ustawą organ podatkowy, a więc na przykład urząd skarbowy, będzie zobowiązany zamieścić informację o pobieraniu i wysokości opłat dodatkowych z tytułu płatności kartą w miejscu, gdzie takiej płatności można dokonać. Dodatkowo przed transakcją podatnik powinien zostać poinformowany przez pracownika administracji o wysokości tych dodatkowych kosztów.

W projekcie znalazło się również zastrzeżenie, że zapłata podatku za pomocą karty jest warunkowa, tzn. możliwa tylko wówczas, jeżeli organ podatkowy dysponuje odpowiednim urządzeniem do autoryzacji transakcji, czyli po prostu terminalem POS.