Uber podkreśla jednak, że kwota napiwku nie będzie doliczona do faktury
Kolejna zmiana w płatnościach za przejazd Uberem. Jak wynika z listu operatora aplikacji do klientów, od wczoraj, czyli od 27 marca 2018 r., mogą zostawiać oni kierowcom napiwki z rachunku podpiętej do aplikacji karty płatniczej. Aby to zrobić, wystarczy po zakończonym kursie wybrać kwotę napiwku z zaproponowanych 2, 3 lub 5 zł albo wprowadzić własną i zatwierdzić. Wskazana kwota od razu trafi na konto kierowcy, zatem nie można jej odwołać.
Uber pisze ponadto, że kwota napiwku nie znajdzie się na fakturze bo, jak argumentuje operator aplikacji, stanowi tak prawo wedle którego napiwków się na fakturach nie uwzględnia. Firma podkreśla też, że napiwki można przyznawać za kursy zrealizowane w przeszłości – nowa usługa umożliwia wynagrodzenie kierowcy do 30 dni po odbytym przejeździe. Podkreśla także, że napiwek można zostawić tylko za pomocą karty powiązanej z aplikacją, za pośrednictwem której opłaciło się przejazd.
Napiwki z rachunku podpiętych do aplikacji kart to kolejna w ostatnim czasie nowość od Ubera. Kilka tygodni temu wprowadził preautoryzację – rozwiązanie, które nie spotkało się z aplauzem klientów i powoduje wiele nieporozumień. Umożliwia ono Uberowi blokadę środków na rachunku karty klienta już w momencie zamawiania przejazdu i rozliczenie płatności po zakończeniu kursu. Od niedawna wybrani kierowcy Ubera w Warszawie przyjmują też płatności za przejazdy gotówką.