Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Banki mają problem z kryptogiełdami. Jednak nie wszystkie wypowiadają umowy platformom handlującym np. bitcoinem

Żadna z instytucji nie powita operatora giełdy kryptowalutowej z otwartymi rękoma. Ale są takie, które być może otworzą mu jeszcze rachunek

Już cztery banki działające na polskim rynku poinformowały o wypowiedzeniu umów firmom prowadzącym platformy umożliwiające inwestycje w kryptowaluty. BZ WBK, mBank i Pekao komunikowały, że muszą to zrobić w myśl ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy. Ostatnio dołączył do nich Alior, o czym mogliście przeczytać tutaj. Wcześniej pismo w tej sprawie wysłała do nich Komisja Nadzoru Finansowego. Więcej o tym tutaj.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że decyzję o zaprzestaniu obsługi firm oferujących platformy kryptowalutowe podjął też PKO BP. Ale biuro prasowe tej instytucji zapytane o to odpowiada wymijająco. – Jak każda inna instytucja finansowa, bank zobligowany jest do wdrożenia polityki oceny ryzyka prania pieniędzy i finansowania terroryzmu oraz stosowania w określonych przypadkach wzmożonych środków bezpieczeństwa finansowego. W związku z tym, do czasu uregulowania przez organy nadzoru kwestii kryptowalut, bank realizuje ostrożnościową politykę nawiązywania i prowadzenia relacji z podmiotami wymieniającymi waluty na kryptowaluty – mówi Joanna Fatek z PKO BP.

Przeczytajcie także: Czesi już mają mojeID. Polacy muszą poczekać

Podobnie jak wymienione wyżej instytucje do tematu otwierania rachunków kryptogiełdom podchodzi ING, choć nie mówi o zamykaniu rachunków już obsługiwanych przez siebie platform. – Nie zamykamy kont klientów indywidualnych dokonujących obrotu kryptowalutami, o ile środki na finansowanie ich zakupu nie pochodzą z przestępstwa. W przypadku firm – nie podejmiemy współpracy z giełdami kryptowalut – mówi Miłosz Gromski z biura prasowego ING.

Giełda kryptowalut nie ma co liczyć na uruchomienie rachunku prawdopodobnie także w Citi. – Nie mieliśmy i nie mamy wśród swoich klientów kantorów bitcoinowych. Niemniej, stanowisko KNF przyjmujemy ze zrozumieniem i będziemy postępować zgodnie z podejściem zaprezentowanym przez regulatora – mówi Dorota Szustek-Rustecka, rzeczniczka Handlowego. O braku wśród swoich klientów platform wymiany walut cyfrowych mówi także Credit Agricole. – Nie prowadzimy rachunków dla podmiotów prowadzących giełdy kryptowalut. Uważnie monitorujemy tego typu transakcje realizując obowiązki związane z przeciwdziałaniem praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu – zaznacza Agnieszka Gorzkowicz z CA.

Natomiast nie do końca jednoznacznie na temat współpracy z operatorami platform wymiany cyfrowych pieniędzy wypowiadają się przedstawiciele Millennium. – Monitorujemy ryzyko związane z obrotem kryptowalutami. Możemy wypowiedzieć umowę rachunku prowadzonego na rzecz firmy zajmującej się obrotem kryptowalutami m.in. w przypadku, kiedy zachodzą przesłanki wskazujące na prowadzoną przez nią działalności niezgodnie z prawem – wskazuje Agnieszka Kubajek z biura prasowego banku. Jasnej deklaracji w tej sprawie unika też BGŻ BNP Paribas.

Przeczytajcie także: Nowe zagrożenie dla mobilnych klientów. Raiffeisen Polbank ostrzega

Są jednak takie instytucje, w których giełdy kryptowalut wciąż mogą założyć konto. – Ryzyko związane z kryptowalutami jest na bieżąco monitorowane, jednak do czasu uregulowania przez organy nadzorcze kwestii związanych z obrotem walutami wirtualnymi bank nie wypowiada umów klientom inwestującym w kryptowaluty czy klientom pośredniczącym w inwestycjach w kryptowaluty. Jednocześnie wobec wszystkich klientów bank stosuje adekwatne środki bezpieczeństwa finansowego zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu – informuje Bartosz Trzciński, rzecznik Banku Pocztowego.

Przedstawiciel BP dodał, że rozmowy na ten temat w banku trwają i stanowisko to może się w każdej chwili zmienić. Podobnie jest w Raiffeisen Polbanku. Jak mówi Sławomir Czajkowski z biura prasowego tej instytucji, aktualnie bank analizuje zagadnienie i do końca pierwszego kwartału zamierza wypracować kompleksowe podejście do kwestii kryptowalut. Rachunków obsługiwanych nie zamyka, ale nowych już nie otwiera.

Należy zaznaczyć, że wszystkie banki odrzucają jakąkolwiek możliwość współpracy z kryptogiełdami, które łamią prawo. Problem w tym, że podmioty te w większości formalnie działają legalnie i nawet umieszczenie ich przez KNF na liście ostrzeżeń publicznych (ostatnio trafiły na nią dwie giełdy) tego nie zmienia. Kryptogiełdy, które nie będą miały rachunku w złotych, mogą próbować zakładać konta w zagranicznych bankach np. w euro i prowadzić działalność nie obsługując przelewów w krajowej walucie. Mogą też przenieść się za granicę. Jeśli rzeczywiście o to chodzi nadzorowi, to warto zadać pytanie, czy takie działanie nie spowoduje powstania szarej strefy obrotu kryptowalutami, który odbywać się będzie bez jakiekolwiek nadzoru.

KATEGORIA
TEMAT DNIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies