W skali rocznej sieć skurczyła się prawie o 700 lokalizacji
Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała przed chwilą tabele statystyczne na temat sektora bankowego w listopadzie ubiegłego roku. Dla mnie najbardziej interesujące są dane dotyczące sieci oddziałów bankowych oraz zatrudnienia w branży. Tu zaskoczenia nie ma. Zapewne zdążyliście się przyzwyczaić, że w bankowości pracuje coraz mniej osób a liczba placówek zmniejsza się. Na uwagę zasługuje jednak skala redukcji sieci.
Z danych KNF wynika zatem, że w listopadzie banki miały 13671 różnego rodzaju placówek. To aż o 50 mniej w porównaniu z październikiem oraz o niemal 700 mniej niż w listopadzie ubiegłego roku. Mam wrażenie, że kurczenie się bankowej sieci zaczyna przyspieszać. Ciekawe jak na to zjawisko wpłynie w najbliższym czasie proces konsolidacji sektora. Przypomnę, że niedawno przejęcie Deutsche Banku na polskim rynku ogłosił BZ WBK, a nie milkną głosy, iż kolejnym pochłoniętym bankiem będzie Raiffeisen Polbank. Takie wydarzenia zawsze kończą się zamknięciami dużej liczby oddziałów należących do banku przejmowanego.
Ponadto w danych KNF znaleźć można liczbę zatrudnionych w bankowości. W listopadzie 2017 r. w branży pracowało 164848 osób. To odrobinę więcej niż w październiku, ale o ponad 4 tys. mniej niż w listopadzie 2016 roku. Tradycyjnie też warto zwrócić uwagę na zmieniającą się strukturę zatrudnienia w bankowości. O ile liczba pracujących w oddziałach zmniejsza się wraz z siecią, o tyle zatrudnienie w centralach cały czas rośnie. W listopadzie w centralach pracowało ponad 77 tys. osób – o 600 więcej niż rok wcześniej. W oddziałach – 87,5 tys. – prawie 5 tys. mniej.