To kolejne ostrzeżenia pod adresem kupujących wirtualne pieniądze. Wcześniej na podobne zagrożenia wskazywała amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, nadzór finansowy w Szwajcarii czy KNF i ZBP w Polsce
Europejska Agencja Nadzoru nad Giełdami i Papierami Wartościowymi (ESMA) ostrzega inwestorów przed pułapką kupowania nowo emitowanych kryptowalut czyli (ICO) – informuje Reuters. Initial Coin Offering, czyli analogicznie do giełdowego IPO Initial Public Offering, to emisja pewnej liczby nowych kryptowalut, bardzo często wyceniana powyżej ich wartości. ESMA informuje, że takie emisje są nieuregulowane, zmienne, nieprzejrzyste i niesprawdzone technologicznie. - ICO to bardzo ryzykowne i wysoce spekulacyjne inwestycje – oceniła agencja informując dodatkowo, że istnieje ryzyko całkowitej utraty zainwestowanych pieniędzy. Wiele takich wirtualnych monet nie ma żadnej wartości, jeśli chciałoby się ich użyć poza uzyskaniem dostępu do konkretnej usługi.
W lipcu mogliście przeczytać na Cashless o wspólnym oświadczeniu KNF oraz NBP. Instytucje przestrzegały przed zakupem i używaniem krytpowalut takich jak bitcoin, litecoin czy ethereum. Informowały w nim, że choć posiadanie i używanie wymienionych cyfrowych pieniędzy jest legalne, to nie są one walutami w rozumieniu prawa i niosą ze sobą wiele niebezpieczeństw. Przypominam, że we wrześniu Jacek Uryniuk pisał o przykładach nieprawidłowości dot. kryptowalut. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów opublikował wtedy komunikat, w którym przestrzegał przed współpracą z podmiotem OneLife Network Limited zarejestrowanym na Belize. Spółka zachęcała do kupowania pakietów edukacyjnych OneLife lub OneAcademy oferując jednocześni możliwość otrzymywania korzyści w kryptowalucie za wprowadzenie do systemu kolejnych osób. A to przypominało klasyczną piramidę finansową. Budowanie systemu wynagradzania w oparciu o taką konstrukcję jest zakazane.
Tworząc i wystawiając cyfrowe monety, przedsiębiorcy mogą czasem zarobić dziesiątki milionów dolarów w ciągu kilku godzin - przy niewielkim lub żadnym nadzorze regulacyjnym. Bardzo negatywnie o takich emisjach wypowiedziała się m. in. amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd informując, że tego typu transakcje zakupu to nic innego jak oferowanie papierów wartościowych i takie "emisje" powinny podlegać związanym z tym regulacjom. Chiny w ogóle zakazały tego typu emisji ICO. Jeżeli do tego dodać ostatnie doniesienia medialne, że posiadacze ethereum stracili w wyniku ataku lub błędu dostęp do niemal 500 tysięcy jednostek tej waluty, to można powiedzieć, że kryptowaluty w ostatnich miesiącach nie mają dobrej opinii na rynku finansowym.