Oba rodzaje transakcji można z zlecić za pośrednictwem aplikacji mobilnej NN TFI
W poprzednim wpisie w ramach akcji Wielki eksperyment inwestycyjny Cashless zastanawiałem się nad ewentualnym przeniesieniem zainwestowanych środków na inne fundusze inwestycyjne. Dla przypomnienia 1 tys. złotych rozdysponowałem na fundusze: NN Akcji - 200 zł, NN Stabilnego Wzrostu - 400 zł, NN Zrównoważony - 400 zł. Aktualnie moja strata wynosi 1,73 proc. Zapytałem Przemysława Rodka z NN TFI o możliwość zmiany wspomnianych inwestycji. Dowiedziałem się, że przekierowanie inwestycji z jednego funduszu na inny bez konieczności realizacji przelewów z rachunku bankowego to zlecenia konwersji i zamiany. Warto znać różnice między tymi dwoma pojęciami.
Na początek muszę jednak wspomnieć, że wszystkie fundusze, w jakie zainwestowałem, zawarte są w tzw. funduszach parasolowych. Dzięki temu w ramach jednego funduszu można inwestować w różne subfundusze, które operują na rynkach akcji, obligacji czy rynku pieniężnego. W ramach jednego funduszu parasolowego możecie więc przenosić swój kapitał pomiędzy poszczególnymi subfunduszami bez płacenia podatku od zysków kapitałowych popularnie nazwanym podatkiem "Belki". Czym zatem jest konwersja a czym zamiana?
– Konwersja, to przeniesienie środków pomiędzy subfunduszami wchodzącymi w skład odrębnych funduszy parasolowych. Podczas realizacji zlecenia pobierany jest 19 proc. podatek od zysków kapitałowych (tzw. podatek "Belki"). Zamiana polega na przenoszeniu środków pomiędzy różnymi subfunduszami w ramach danego funduszu parasolowego. Podatek od zysków pobierany jest dopiero przy odkupieniu jednostek uczestnictwa i wypłacie środków z funduszu – tłumaczy Przemysław Rodek, ekspert ds. analiz rynkowych NN TFI.
Warto więc zwrócić uwagę na to, czy subfundusz, którego jednostki chcecie umorzyć znajduje się w tym samym funduszu parasolowym, co subfundusz, w który chcecie zainwestować. Co ważne, dla wszystkich funduszy NN Investment Partners TFI opłata za zamianę i konwersję wynosi 0 procent. W tym przypadkach nie musicie martwić się o dodatkowe koszty.
Czyli inwestując w subfundusze w ramach funduszu parasolowego mogę dowolnie i bezpłatnie alokować swoje środki pomiędzy dostępnymi subfunduszami nie płacąc przy tym podatku od zysków kapitałowych. O jednej rzeczy warto pamiętać: – Jedyną pobieraną opłatą jest opłata za zarządzanie. W praktyce im większą część portfela funduszu stanowią akcje, tym opłata za zarządzanie jest wyższa. Wysokość opłat za zarządzanie można znaleźć w kartach funduszy i prospektach informacyjnych. Warto pamiętać, że publikowane wyniki funduszu oraz wartość netto jednostki uczestnictwa podane są już po odjęciu opłaty za zarządzanie – dodaje Przemysław Rodek.
Muszę poważnie zastanowić się nad tym, czy zamiana lub konwersja na fundusze o wyższym ryzyku niż do tej pory będzie dla mnie najlepszym wyjściem. W następnym wpisie dowiecie się, jaką decyzję podjąłem.