Resort cyfryzacji liczy, że pilotaż rozwiązania uda się przeprowadzić jeszcze przed wakacjami. Choć dziś wydaje się, że to mało realne
O projekcie mDokumenty głośno było jesienią ubiegłego roku, gdy został zaprezentowany przez Ministerstwo Cyfryzacji. Przypomnę, że pomysł polega na tym, aby weryfikować tożsamość obywateli przy pomocy telefonu. Początkowo zakładano, że urządzenie mobilne zastąpi tylko dowód osobisty. Z czasem koncepcja ewoluowała i objęła także inne dokumenty, takie jak prawo jazdy czy dowód rejestracyjny. Jak to ma działać w praktyce, możecie przeczytać w tym tekście.
Problem w tym, że do koncepcji MC dosyć chłodno odniosły się resorty administracji i finansów. Oficjalnie miały zastrzeżenia merytoryczne, ale mówiło się, że w tle toczy się spór polityczny. Wygląda na to, że ministrowie zakopali topór wojenny. Wczoraj po ponad dwóch miesiącach konfiktu Komitet Rady Ministrów ds. Cyfryzacji zatwierdził wniosek dotyczący realizacji projektu.
Karol Manys, rzecznik MC twierdzi, że projekt przyjęto w wersji, jaką zaprezentowano na konferencji prasowej w listopadzie ubiegłego roku. Czyli weryfikacja tożsamości następowałaby przy wykorzystaniu kodów SMS przesyłanych na Wasze telefony. Jak twierdzi rzecznik MC, opisu projektu nie uzupełniono o system mobile connect, którego znaczenie i działanie wyjaśniałem w tym tekście.
Manys dodaje, że system ruszy z SMS-ami, ale jeśli mobile connect zostanie przez operatorów komórkowych wdrożony, będzie mógł zastąpić wiadomości tekstowe. Rzecznik MC uważa także, że opóźnienie w zatwierdzeniu projektu nie wpłynie na uruchomienie pilotażu i spodziewa się, że nastąpi to w II kwartale 2017 r.
Moim zdaniem tego terminu trudno będzie dotrzymać, biorąc pod uwagę choćby to, że mDokumenty wymagają osobnej ustawy, która musi pokonać całą drogę legislacyjną. Obym był złym prorokiem. Natomiast w styczniu zatwierdzono jeszcze jeden projekt związany pośrednio z mDokumentami. Chodzi o tak zwany węzeł krajowy. To rodzaj centrali, która będzie łączyć wszystkie instytucje uwierzytelniające obywateli, a więc np. banki czy telekomy, z jednostkami administracji publicznej oferującymi e-usługi.