Bank na razie nie zdradza więcej szczegółów projektu, m.in. terminu wdrożenia
W ostatnim czasie Millennium poczynił ogromny postęp, jeśli chodzi o rozwój aplikacji mobilnej. Pewnie nie znajdzie się wielu przeciwników stwierdzenia, że to właśnie apka tego banku wyznacza kierunek, w którym zmierza dziś bankowość mobilna w Polsce. To Millennium jako pierwszy albo jako jeden z pierwszych umożliwił zaciąganie pożyczek, logowanie odciskiem palca na smartfonach z Androidem, zakup ubezpieczeń czy autoryzację transakcji za pośrednictwem komunikatów push.
Teraz prowadzi kolejny projekt – testuje możliwość zakupu biletów komunikacji miejskiej oraz wnoszenia opłat za postój w płatnych strefach parkowania. Partnerem banku w testach jest moBiLET, operator płatności zdalnych wyrastający dziś na największego konkurenta firmy SkyCash. Biuro prasowe Millennium potwierdziło, że prowadzi testy z moBiLET, ale na razie nie zdradza więcej szczegółów tego projektu.
Przeczytajcie także: Aplikacja ING wreszcie przyspieszyła
Tymczasem pierwszym bankiem w Polsce, który już od kilku lat sprzedaje za pośrednictwem swojej aplikacji bilety komunikacji miejskiej i pozwala płacić w ten sposób za parkowanie jest BZ WBK. Początkowo jego partnerem przy tym był SkyCash. Wiosną tego roku drogi obu partnerów jednak się rozeszły, a BZ WBK nawiązał współpracę z innymi operatorami płatności zdalnych, a mianowicie spółkami CallPay i właśnie moBiLET.
W tym miejscu warto może wspomnieć, że kilka innych banków również zastanawia się nad umożliwieniem zakupu biletów komunikacyjnych oraz wnoszenia opłat za parkingi przez aplikację. Swego czasu deklaracje takie składał prezes Pocztowego oraz przedstawiciele Credit Agricole. Nieoficjalnie mówiło się, że do tego grona dołączyć może także ING Bank Śląski. Nie wiem na razie, co się dzieje z ich planami w tym zakresie.
Przeczytajcie także: PKO zapowiada duże zmiany w IKO
Natomiast zwiększanie funkcjonalności o sprzedaż produktów niefinansowych to dość naturalny sposób monetyzowania mobilnych aplikacji bankowych. W przyszłości może stać się również narzędziem w walce z niebankową konkurencją, która uzbrojona w przepisy dyrektywy PSD II może łatwo wkroczyć na pole zarezerwowane dotąd dla banków. Jestem np. w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której operator płatności zdalnych, mający wygodną aplikację mobilną, oferuje klientom możliwość zarządzania za jej pośrednictwem rachunkiem bankowym. Wówczas jego posiadacz, choć formalnie będzie klientem banku, praktycznie utraci z nim kontakt. A dla bankowców to największy koszmar. Dobra aplikacja bankowa to najlepszy sposób, by do niego nie dopuścić.