Nowymi przepisami dotknięte mogą zostać na przykład firmy budowlane
Na pewno pamiętacie niedawną batalię na temat obniżenia limitu na transakcje gotówkowe pomiędzy firmami. Do niedawna limit ten wynosił równowartość 15 tys. euro, ale został obniżony do 15 tys. zł a zmiana wejdzie w życie w styczniu przyszłego roku. Każdą płatność powyżej tej kwoty na rzecz innej firmy przedsiębiorstwo będzie musiało zrealizować za pośrednictwem rachunku bankowego lub płatniczego. Jeżeli tego nie zrobi, nie będzie mogło zaliczyć takiego wydatku do kosztów uzyskania przychodów. Co ważne, nie będzie można podzielić płatności na mniejsze raty, gdyż limit dotyczy jednej transakcji.
Przeczytajcie także: Rośnie liczba użytkowników bankowości elektronicznej
Jak się jednak okazuje, nowe przepisy mogą mieć zaskakujący skutek: w niektórych sytuacjach firma nie będzie mogła zapłacić swojemu kontrahentowi nawet jednego złotego gotówką. Dlaczego?
Wyobraźcie sobie taką sytuację: firma budowlana zamówiła towary o wartości np. 20 tys. zł. Umówiła się z kontrahentem, że dokona płatności przelewem, ale ten zażądał zaliczki w wysokości 5 tys. zł. Zaliczkę zapłacono gotówką, a po zrealizowaniu dostawy przelano 15 tys. zł na podstawie faktury, gdzie zaznaczono, że rozliczenie odbędzie się przelewem. Jednak w tym wypadku owych 5 tys. zł zaliczki nie będzie można wrzucić w koszty uzyskania przychodu, gdyż były one elementem transakcji o wartości przekraczającej ustawowy limit 15 tys. zł. O sprawie pisze dzisiejszy Dziennik Gazeta Prawna, w którym znajdziecie więcej przykładów.
Przeczytajcie także: Komornik szybciej zajmie konto dłużnika
Jak tłumaczą eksperci, w takiej sytuacji jedynym sposobem na uniknięcie problemów będzie zwrot zaliczki przez dostawcę i ponowna jej zapłata za pośrednictwem banku. Przy tym nieważne, czy zaliczka będzie wynosiła 5 tys. zł, 500 zł czy nawet 5 zł. Jeżeli dotyczy transakcji o wartości powyżej 15 tys. zł, powinna zostać zrealizowana elektronicznie.
Generalnie zgadzam się z ideą, jaka przyświecała pomysłodawcom obniżenia limitu na transakcje gotówkowe pomiędzy firmami. Zastanawiam się jednak, czy opisany tu przypadek to efekt celowego działania czy raczej nieprzewidziany skutek uboczny, który wielu firmom może przysporzyć kłopotów. Być może sposobem na ich uniknięcie będzie np. płatność zaliczki firmową kartą bankową?