Około 1/3 startupów, z których współpracuje PZU, to insurtechy. Pozostałe podmioty dostarczają rozwiązania przydatne w różnych branżach
PZU opublikowało raport "PZU Ready for Startups", w którym podsumowuje siedem lat programu współpracy ze startupami oraz zapowiada intensyfikację tego typu kooperacji. Jak wynika z opracowania, do tej pory zespół PZU przeanalizował 7 tys. pomysłów i rozwiązań, spośród których 350 zostało poddanych szczegółowej ocenie. Zaowocowało to 77 zrealizowanymi pilotażami, które przełożyły się na 49 wdrożeń. W ramach tego programu PZU współpracuje ze startupami w charakterze ich klienta (nie jest inwestorem, a użytkownikiem technologii dostarczanych przez startupy). Ubezpieczyciel szacuje, że korzyści finansowe dla organizacji, wynikające z tych projektów, to ponad 200 mln zł. Tymczasem "rachunek", jaki wystawiły mu startupy za korzystanie ze swoich rozwiązań, opiewa na kwotę rzędu kilkudziesięciu milionów złotych.
Wśród najbardziej udanych przypadków współpracy ze startupami w historii projektu PZU wskazuje tę z insurtechem Tractable, dzięki któremu ubezpieczyciel wprowadził wiele usprawnień w likwidacji szkód, w tym np. narzędzie umożliwiające wycenę szkód w aucie na podstawie przesłanych przez klienta zdjęć. Z nowych wdrożeń zadowolony jest zaś szczególnie z rozwiązania funkcjonującego pod nazwą Samoobsługa Next, które to z kolei automatyzuje analizę zgłoszeń szkód w ubezpieczeniach domów i mieszkań, o czym mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl w lutym.
W tym obszarze PZU widzi zresztą potencjał do dalszych usprawnień. Na tapecie ma obecnie m.in. projekt, w ramach którego klienci mogliby otrzymywać szybką wypłatę odszkodowania z ubezpieczeń mieszkań, w szczególności w przypadku zalań, na podstawie samego zdjęcia szkody.
Innym rozwiązaniem, któremu ubezpieczyciel się aktualnie przygląda, jest narzędzie do weryfikacji zdjęć przesyłanych przez klientów (w różnych typach ubezpieczeń) pod kątem tego, czy obrazy te nie były modyfikowane. W dobie łatwego dostępu do programów umożliwiających ingerencję w obrazy, a wręcz wiarygodne ich generowanie, weryfikacja dokumentacji fotograficznej jest jednym z zagadnień, które zaprzątają głowę ubezpieczycieli.
Wspomniane wyżej dwa projekty są jeszcze przed etapem pilotażu, natomiast już na etapie testów są kolejne trzy rozwiązania z obszarów cyberbezpieczeństwa, ubezpieczeń online i konwersacyjnej sztucznej inteligencji. To narzędzia przygotowane przez startupy simpl.rent, Riffsec i Muffintech, o których więcej możecie przeczytać tutaj. Natomiast przy okazji warto zwrócić uwagę, że nawet na przykładzie trzech projektów, będących obecnie w akceleracji, widać, że młode firmy, które PZU zaprasza do współpracy, to nie tylko insurtechy. Jak dowiedziałam się od przedstawicieli PZU, startupy strice ubezpieczeniowe stanowią mniej więcej 1/3 partnerów ubezpieczyciela. Reszta to dostawcy rozwiązań, które stosować można szerzej – w instytucjach finansowych lub w ogóle w niemalże dowolnej branży. Za przykład posłużyć tu może CUX – startup, która pomaga PZU lepiej zrozumieć zachowanie użytkowników stron i portali internetowych prowadzonych przez ubezpieczyciela.
Powołując się na dane cashless.pl z opracowania "Insurtechy w Polsce", PZU zwraca uwagę w swoim raporcie, że najwięcej startupów funkcjonujących na rynku skupia się na obszarze dystrybucji. W przypadku ubezpieczyciela ta kategoria podmiotów zajmuje jednak drugie miejsce, z 26-proc. udziałem w puli przeprowadzonych pilotaży. W portfelu zrealizowanych projektów nieznacznie przeważają bowiem te z obszaru obsługi szkód (27 proc. przeprowadzonych pilotaży). Jednocześnie przedsięwzięcia z kategorii likwidacja szkód mają także najwyższy "succes rate", czyli udział projektów, które po etapie pilotażu przeszły do wdrożenia – 76 proc., podczas gdy np. w przypadku projektów z obszaru sprzedaży i marketingu wynosił on 55 proc.
A skoro mowa o projektach, które przeszły z fazy pilotażu do wdrożenia, to warto też odnotować, że dziś też już nie wszystkie są nadal prowadzone przez grupę PZU. Część z nich była zaplanowana jako okresowe przedsięwzięcie, np. współpraca ze startupem SkinVision, wspólnie z którym PZU zrealizowało program "Minuta dla skóry", wspierający wczesne wykrywania nowotworów. W innych — pozytywne wyniki pilotażu nie przełożyły się na sukces we wdrożeniu. Za przykład posłużyć tu może inicjatywa PZU GO, w ramach której ubezpieczyciel rozdawał swoim klientom beacony (małe urządzenia do przyklejenia na szybę), których zadaniem było wykrywanie wypadków drogowych. W takiej sytuacji do centrum alarmowego PZU miała trafiać informacja o zdarzeniu z udziałem klienta ubezpieczyciela, a centrum alarmowe mogło od razu skierować na miejsce pomoc assistance lub nawet służby ratownicze. Przedstawiciele PZU podali, że ostatecznie do klientów trafiło ok. 100 tys. beaconów, co było wynikiem poniżej oczekiwań firmy. Jeśliby więc zsumować wdrożone projekty, które dziś nadal wykorzystywane są w PZU i "dokładają się' do tych kilkudziesięciu milionów złotych rocznie korzyści, to byłoby to 37 rozwiązań.