W jednym z najnowszych modeli smartfonów marki Infinix pojawił się moduł sferycznego NFC
Infinix, producent elektroniki, który powstał na bazie znanego swego czasu w Polsce dostawcy telefonów marki Sagem, wprowadził technologię, która może zmienić sposób, w jaki korzystamy w terminalach z płatności Apple Pay czy Google Pay. W jednym z wprowadzonych ostatnio na rynek smartfonów, Infinix zastosował w module zbliżeniowym technologię sferycznego NFC (Near Field Communication).
Aby zrozumieć jaki problem rozwiązuje ta technologia, warto przypomnieć, w jaki sposób dziś płaci się w terminalach przy pomocy cyfrowych portfeli. Antena do komunikacji zbliżeniowej znajduje się zazwyczaj na "plecach" smartfonu, a zatem przykładamy go tyłem do czujnika zbliżeniowego w sklepowym terminalu. Problem w tym, że w zależności od marki i modelu telefonu antena może znajdować się w różnym położeniu. Sprawne przeprowadzenie transakcji wymaga więc pewnej wprawy.
Sferyczne NFC nie wymaga precyzyjnego przyłożenia telefonu do terminalu, ponieważ działa z trzech jego stron: z tyłu (jak dotychczas) oraz z przodu i od góry. Jak wyliczono, nowa technologia zwiększa obszar odczytu danych potrzebnych do zainicjowania płatności o 200 proc., a zasięg o 100 proc.
Zakładam, że tego rodzaju informacja może u niektórych wzbudzić obawy o bezpieczeństwo płatności z wykorzystaniem smartfonów. Warto wiedzieć, że większość tego rodzaju rozwiązań jak Apple Pay czy Google Pay umożliwia zabezpieczenie transakcji biometrią. Przypadkowe zbliżenie telefonu do terminalu, będącego w posiadaniu złodzieja, który w komunikacji miejskiej będzie próbował ukraść pieniądze, nie pozwala na przeprowadzenie transakcji. Poza tym, aby móc za pomocą terminalu przyjmować płatności, należy wcześniej podpisać umowę z operatorem takich urządzeń. Najpierw trzeba przejść procedurę weryfikacji, a należności od transakcji bezgotówkowych trafiają na rachunek bankowy, który trudno ukryć.