Z opublikowanych wczoraj przez KNF statystyk dotyczących sytuacji sektora bankowego w Polsce w maju 2024 r. wynika, że banki zatrudniały wówczas blisko 146 tys. osób. To o ok. 2 tys. więcej niż w maju przed rokiem i kolejny miesiąc z rzędu, gdy zatrudnienie w polskiej bankowości wzrosło. Wygląda więc na to, że trwający od wielu lat trend, polegający na zmniejszeniu liczby pracujących w sektorze, odwrócił się, a załoga banków ponownie rośnie.

Przeczytajcie także: • Usługi finansowe podrożały w ciągu roku o 12 proc.

Trzeba oczywiście zwrócić uwagę na fakt, że niezmiennie zmniejsza się liczba bankowców pracujących w oddziałach. W maju było ich 56,5 tys., a więc o ok. 300 osób mniej niż miesiąc wcześniej, a w porównaniu z majem 2023 r. – o ok. 2,2 tys. osób mniej. Natomiast instytucje zwiększają zatrudnienie w swoich centralach. Według statystyk KNF, w maju 2024 r. liczba osób tam pracujących wynosiła 88,9 tys. To o 360 więcej niż miesiąc wcześniej oraz o ok. 4,5 tys. więcej niż rok temu.

Oznacza to, że załoga zatrudniona w centralach banków rośnie szybciej, niż kurczy się ta, obsługująca klientów w placówkach. Z danych KNF wynika, że jeszcze nigdy w najnowszej historii polskiej bankowości instytucje nie zatrudniały tak dużo ludzi w swoich siedzibach głównych jak obecnie.

Przeczytajcie także: • mBank wchodzi w płatności odroczone

Wydaje się, że to bardzo dobre informacje dla bankowców, którzy od wielu lat musieli liczyć się z kolejnymi zwolnieniami grupowymi, ogłaszanymi przez banki. Zła informacja jest taka, że sieć oddziałów cały czas się zmniejsza, więc cięcia etatów wśród tam pracujących nadal są możliwe. Według danych KNF, w maju banki miały 9920 różnego rodzaju placówek, czyli o 46 mniej niż w kwietniu i o prawie 270 mniej niż w maju przed rokiem. Natomiast praca w centrali banku nie zawsze ma cokolwiek wspólnego z finansami, dlatego przenosiny z oddziału często nie są możliwe.