Uprawnienia do żądania ujawnienia danych klienta, któremu nie postawiono jeszcze zarzutów, przyznano organom skarbowym w nowelizacji Ustawy o KAS, ale odpowiednich przepisów nie wprowadzono do prawa bankowego
Dzisiejszy Dziennik Gazeta Prawna pisze o interesującym orzeczeniu wydanym przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu (choć należy pamiętać, że wyrok nie jest jeszcze prawomocny). Orzeczenie dotyczy skargi złożonej przez jeden z banków na decyzję tamtejszej izby celno-skarbowej. Ta nałożyła na bank karę w wysokości 8 tys. zł za to, że nie udostępnił danych dotyczących transakcji na rachunkach wskazanej osoby.
Jak pisze DGP, naczelnik opolskiego US chciał poznać historię transkacji wraz z kwotami oraz nadawcami i odbiorcami przelewów na rachunku osoby, wobec której wszczęto postępowanie przygotowawcze dotyczące przestępstw skarbowych. Prawo do takiego żądania nadano organom skarbowym w nowelizacji ustawy o KAS z 2022 r. Bank powoływał się jednak na prawo bankowe, w którym napisano, że instytucja ma obowiązek udzielić takich informacji, ale tylko w sytuacji, gdy postępowanie toczy się już przeciwko danemu klientowi, a nie w jego sprawie.
WSA przyznał rację bankowi i stwierdził, że ustawodawca popełnił błąd wprowadzając przepis do ustawy o KAS i zapominając odpowiednio znowelizować prawo bankowe. To, ma w tym wypadku, według sądu, "prerogatywę względem ustawy o KAS".
O przepisach, które dały naczelnikom urzędów skarbowych prawo do wglądu w historię transakcji na rachunkach osób, którym nie postawiono jeszcze zarzutów, głośno było w 2022 r. To wówczas znalazły się one w ustawach wprowadzających niesławny Polski ład. Więcej na ten temat w tekście Płaciliście kartą za kolację w restauracji? Urząd skarbowy o tym się dowie. Kolejny "prezent" od PiS-u w Polskim ładzie.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna