Nadzór nie ujawnił, kto miałby być głównym rozgrywającym w tym przekręcie, choć wiadomo, że w sprawę zamieszane są cztery podmioty
Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała komunikat na temat podejrzenia popełnienia przestępstwa manipulacji w obrocie akcjami mPay. Miało do tego dojść w okresie październik 2021 r. – maj 2022 r. Za przestępstwo tego rodzaju grozi grzywna w wysokości 5 mln zł oraz pięć lat więzienia. Nadzór nie podał nazwisk osób czy nazw firm, które w proceder były zamieszane, choć ujawnił, że chodzi o cztery podmioty.
Z komunikatu KNF można się dowiedzieć, że w wyniku działań marketingowych podjętych na przełomie listopada i grudnia 2021 r. kurs mPay wzrósł z poziomu ok. 1,30 zł do 4,30 zł. Przedtem trzy podmioty nabyły akcje mPay po niższej cenie, by następnie sprzedać je podmiotowi czwartemu po cenie zawyżonej. Następnie ten czwarty podmiot akcje mPay sprzedał ze stratą, a między uczestnikami przedsięwzięcia doszło do rozliczeń finansowych.
KNF dodał, że wcześniej, bo 10 stycznia bieżącego roku, złożył już do prokuratury inne zawiadomienie odnośnie do tej sprawy, z tym że dotyczyło ono bezprawnego ujawnienia i wykorzystania w obrocie akcjami mPay informacji poufnych.
Przypomnę, że w listopadzie 2021 r. mPay pochwalił się nawiązaniem współpracy z kontrowersyjnym inwestorem Rafałem Zaorskim oraz należącą do niego firmą Dark Pool One. Współpraca ta miała polegać m.in. na wprowadzeniu do oferty mPay stablecoina, czyli kryptowaluty powiązanej z kursem waluty tradycyjnej. Ostatecznie z tej kooperacji nic nie wyszło a w styczniu 2023 r. spółka poifnormowała o rozwiązaniu umowy z Zaorskim.