Wcześniej pojawiły się doniesienia, że Goldman Sachs sam planuje pozbyć się klientów obsługiwanych w ramach współpracy z firmą Apple
Jak doniósł Wall Street Journal, o czym pisze m.in. Finextra, amerykański producent elektroniki wysłał do banku Goldman Sachs propozycję zakończenia współpracy w zakresie obsługi kart kredytowych oraz rachunków oszczędnościowych. Zgodnie z propozycją firmy Apple cały proces miałby potrwać kilkanaście miesięcy, choć mówi się, że może zająć o wiele więcej czasu i potrwać nawet kilka lat.
Goldman Sachs jest partnerem Apple w segmencie kart kredytowych od 2019 r., gdy znalazły się na rynku. Później współpraca została jeszcze rozszerzona, dzięki czemu użytkownicy sprzętu amerykańskiego producenta mają dostęp do kont oszczędnościowych oraz płatności odroczonych. Jednak Goldman Sachs na tej współpracy nie zarabia, a wręcz przeciwnie, ponosi notorycznie straty. W 2020 r. było to prawie 0,8 mld dolarów, w 2021 r. – ponad miliard a w pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku – aż 1,2 mld dolarów.
Amerykański bank chciałby więc współpracy z firmą Apple się pozbyć, podobnie zresztą jak innych linii biznesowych skoncentrowanych na rynku konsumenckim. Wśród potencjalnie zainteresowanych kontynuowaniem obsługi i wydawaniem nowych kart wspólnie z Apple wymienia się m.in. American Express oraz JP Morgan Chase. Z doniesień mediów wynika jednak, że obie firmy nie chcą się zgodzić na to, by karty funkcjonowały pod marką Apple albo nawet pod dwoma brandami, gdzie marka banku grałaby drugoplanową rolę.