Wdrożenie płatności w technologii HCE ma być ukoronowaniem tegorocznych prac banku nad nową aplikacją mobilną
Z moich informacji wynika, że ING Bank Śląski udostępni klientom płatności mobilne HCE w IV kw. tego roku. Choć prace nad tym rozwiązaniem są już mocno zaawansowane, to nie uda się ich zakończyć wcześniej niż w listopadzie. Pod tym względem Śląski dał się więc wyprzedzić sporej liczbie konkurentów. Dziś z mobilnych płatności z chmury mogą już korzystać klienci sześciu banków a kilka następnych instytucji zapowiedziało, że zaoferuje HCE najpóźniej w III kw. tego roku.
Co ciekawe, z chwilą wprowadzenia HCE Śląski ma przestać sprzedawać wirtualne karty w modelu simcentrycznym a już wydane będą działać do końca okresu ważności. W modelu simcentrycznym dane transakcyjne przechowywane są na karcie SIM a nie w chmurze, jak w przypadku HCE.
Wdrożenie HCE ma być ukoronowaniem działań związanych z uzupełnianiem nowej aplikacji banku, którą ING pokazał niespełna dwa tygodnie temu. Jacek Uryniuk pisał o tym obszernie tutaj, więc nie będę tego powtarzał. Przypomnę tylko, że bank zdecydował się udostępnić nową aplikację, ale nie wycofał starej. Po prostu nowa nie zawiera jeszcze wielu podstawowych funkcji, z których można korzystać w poprzedniej apce.
Śląski obiecał, że przez najbliższe miesiące będzie poprawiał funkcjonalność najnowszego oprogramowania. Pojawią się tam zatem kolejno: Blik, widgety oraz właśnie płatności HCE. Bank chce także, aby użytkownicy smartfonów z systemem od Google’a mogli się logować do aplikacji przy pomocy czytnika linii papilarnych. W tej chwili rozwiązanie to oferuje jedynie właścicielom urządzeń od Apple’a. Z moich informacji wynika także, że ze względów wizerunkowych bank przymierza się do udostępnienia klientom indywidualnym aplikacji na smart zegarki.