Nie dalej jak kilka dni temu mBank poinformował o wdrożeniu do swojej aplikacji biometrii. Klienci tego banku, którzy korzystają z apki na telefonach iPhone, mogą już logować się do niej za pośrednictwem czytnika Touch ID odciskiem swojego palca. Wkrótce z tej funkcji smartfona skorzystają też klienci PKO BP. Bank od kilku miesięcy zapowiada wdrożenie rozwiązania. Z nieoficjalnych informacji wynika, że prace są na ukończeniu, a klienci zalogują się do IKO odciskiem palca prawdopodobnie już w kwietniu.

Lista banków stawiających na biometrię w środowisku mobilnym szybko się wydłuża. Wcześniej na logowanie za pośrednictwem Touch ID zdecydowały się Millennium, ING Bank Śląski, Euro Bank czy Citi Handlowy. Niestety, na razie większość banków pozwala na to tylko użytkownikom produktów firmy Apple. Wyjątkiem jest póki co tylko Millennium, które wprowadziło biometryczny sposób logowania do aplikacji także w smartfonach z systemem Android. Deklarację wdrożenia takiego rozwiązania usłyszałem także w Citi i PKO. Ale np. mBank na razie nie widzi takiej potrzeby.

Przeczytajcie także: • Ta funkcja może Was przekonać do robienia listy zakupów na smartfonie

Najciekawsze jest jednak to, że coraz więcej z Was decyduje się na korzystanie z biometrii w kontaktach z bankami. Jeszcze do niedawna baliście się tego. Pamiętam badania, z których wychodziło, że jedną z barier stojących na drodze do upowszechnienia się biometrii w bankowości są obawy np. o wyciek danych biometrycznych, co mogłoby przestępcom pozwolić na skopiowanie Waszej tożsamości. Mam wrażenie, że obaw tych jest coraz mniej. Nie ulega wątpliwości, że w przełamaniu tych lęków pomogli producenci smartfonów, dzięki którym biometria trafiła pod strzechy.

Idę o zakład, że wielu użytkowników smartfonów od firm Apple czy Samsung nawet nie wie, że odblokowując ekran swojego telefonu odciskiem palca korzysta z biometrii. Świadczyć to może o tym, że lęk przed tą technologią miał charakter raczej psychologiczny. Osoby, które przekonały się o zaletach biometrii przy uruchamianiu komórki, przestają mieć problem z zastosowaniem jej przy logowaniu na konto. Fakt, że banki tak szybko wdrażają biometrię do aplikacji, potwierdza, że zainteresowanie tym rozwiązaniem ze strony klientów musi się nasilać.

Przeczytajcie także: • Nie macie konta nie założycie IKO. PKO kończy z portmonetką

Natomiast od biometrii jako takiej w bankowości odwrotu w moim odczuciu nie ma. Rośnie liczba cyberzagrożeń, a walka o bezpieczeństwo korzystania z usług bankowych stała się priorytetem dla banków. Najsłabszym ogniwem wciąż pozostaje jednak klient, któremu nie chce się wymyślać skomplikowanych haseł logowania do serwisu internetowego czy aplikacji. Jeszcze większy problem sprawia mu regularna zmiana haseł, co zwiększa szanse cyberprzestępców na przeprowadzenie udanego ataku. Biometria rozwiązuje problem zapamiętywania i konieczności zmiany haseł. Przy tym zapewnia wysoki stopień bezpieczeństwa.

Pytanie tylko, która z technologii biometrycznych stanie się w bankowości standardem. Przy logowaniu do aplikacji mobilnej na telefonie, który praktycznie cały czas jest przy użytkowniku, odcisk palca może wystarczyć. Ale do identyfikacji w oddziale banku, bankomacie czy do serwisu transakcyjnego na komputerze to za mało. Instytucje na całym świecie eksperymentują z biometrią twarzy, głosu czy struktury naczyń krwionośnych palca lub dłoni. Czy banki i ich klienci są już gotowi na zastosowanie tych technologii w szerszym zakresie? Wydaje mi się, że okaże się to w perspektywie roku czy dwóch. O ile 2016 r. może stać pod znakiem upowszechnienia płatności mobilnych w bankowości, o tyle rok 2017 może być rokiem biometrii.