Chodzi o projekt prawa regulujący zasady zabezpieczania przed kradzieżą pieniędzy przechowywanych w bankomatach
Operatorzy bankomatów funkcjonujący na polskim rynku, w tym sieci niezależne i banki, apelują o dalsze konsultacje najnowszego rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, które, ich zdaniem, może grozić drastycznym zmniejszeniem liczby bankomatów. Chodzi o tzw. rozporządzenie ws. ochrony wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne.
Projekt nowego prawa przewiduje konieczność instalacji w urządzeniach systemu neutralizacji banknotów. System taki miałby uruchamiać się w przypadku wykrycia próby kradzieży pieniędzy, a neutralizacja ma polegać np. na barwieniu banknotów, ich niszczeniu chemicznym lub pirotechnicznym, albo sklejaniu. W uzasadnieniu autorzy projektu wskazali na ciągły wzrost liczby przestępstw polegających na kradzieży pieniędzy z bankomatów poprzez wysadzanie urządzeń. Podano, że w 2018 r. miało miejsce 108 takich zdarzeń, a w 2019 r. – już 130. Projektodawcy rozporządzenia liczą zatem, że nowe przepisy odstraszą kolejnych złodziei.
Jednak zdaniem branży bankomatowej rozporządzenie to wylanie dziecka z kąpielą. Wejście w życie tych przepisów być może poprawi policyjne statystyki, ale głównie dzięki drastycznemu spadkowi liczby urządzeń, bo tym będzie właśnie skutkować. Operatorzy w piśmie kierowanym m.in. do MSWiA szacują, że wyposażenie w nowy system tylko ok. 40 proc. bankomatów kosztować będzie ponad ćwierć miliarda złotych. Zapłacą za to klienci, na których część tej kwoty zostanie przerzucona. Jednak z jej całością nie da się tego zrobić, więc operatorzy urządzeń będą podejmować inne działania, polegające głównie na weryfikacji rentowności poszczególnych maszyn. Te w najmniej atrakcyjnych lokalizacjach, a więc np. w małych miejscowościach, mogą zostać zlikwidowane.
Operatorzy bankomatów piszą ponadto, że nowe rozporządzenie MSWiA będzie nieskuteczne także z tego powodu, że zdefiniowany w przepisach system neutralizacji ma uszkadzać ok. 10-20 proc. powierzchni banknotów. Przestępcy nadal będą więc mogli przedstawić je do wymiany w bankach, które wymieniają pieniądze, jeżeli zachowały 75 proc. pierwotnej powierzchni.
Autorzy pisma postulują zatem kontynuowanie prac nad projektem nowego prawa. Proponują wyłączenie spod obowiązku wyposażania w system neutralizacji urządzeń w strefach zamkniętych, do których nie ma dostępu poza godzinami pracy danego obiektu. Sugerują także odejście od bezwzględnego obowiązku wyposażania bankomatów w system neutralizacji i możliwość zastąpienia go innowacyjnymi technologiami zabezpieczającymi urządzenia przed kradzieżą pieniędzy. Chcą także utworzenia stałego zespołu ds. bezpieczeństwa bankomatów, którego zadaniem byłaby bieżąca praca nad efektywnością rozwiązań mających na celu ochronę środków zgromadzonych w bankomatach.
Operatorzy bankomatów od dłuższego czasu podnoszą, że rentowność ich biznesu spada, a skutkiem tego jest zmniejszenie się liczby urządzeń, co pokazują statystyki Narodowego Banku Polskiego. Na przykład na koniec I kw. 2021 r. na polskim rynku funkcjonowało ok. 21,4 tys. bankomatów, podczas gdy w 2016 r. było ich 23,4 tys. Sytuacja w branży jest przedmiotem prac utworzonej przy NBP Rady ds. obrotu gotówkowego. Z informacji cashless.pl wynika, że jedną z propozycji mających na celu podniesienie rentowności biznesu bankomatowego ma być wzrost opłaty od każdej transakcji, którą na rzecz właściciela maszyny ponoszą wydawcy kart. Obecnie wynosi ona 1,2-1,3 zł.
AKTUALIZACJA
Rozporządzenie zostało podpisane. Więcej na ten temat w tekście Minister nie posłuchał. Podpisał rozporządzenie, przeciwko któremu protestowały sieci bankomatów.